tag:blogger.com,1999:blog-3227626113572588225.post6738792644665344708..comments2024-03-28T18:29:43.194+01:00Comments on Moja kuchnia pachnąca... barszczem: Lazania (lasagne) z pomidorami i pieczarkamiMarzynia Mamciahttp://www.blogger.com/profile/09468413075210409220noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3227626113572588225.post-17785217949919100302010-11-19T13:36:26.798+01:002010-11-19T13:36:26.798+01:00O rany... głodna jestem coraz bardziej, a tu takie...O rany... głodna jestem coraz bardziej, a tu takie smakowite przepisy. Bardzo mi się podoba twoja lasagne :).Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3227626113572588225.post-52367482553675871482009-11-25T17:43:36.190+01:002009-11-25T17:43:36.190+01:00żuczek (gość) 2009-09-21
Umordowałam się niemożliw...żuczek (gość) 2009-09-21<br />Umordowałam się niemożliwie, ale udało się:) Podaję przepis: 15jaj, 30dkg cukru, 20dkg mąki ziemniaczanej, 10dkg tartych migdałów, sok z jednej cytryny. Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy mąkę, migdały i sok z cytryny i wyrabiamy ciasto. Ciasto mieszamy z ubitą pianą z białek, wlewamy do foremek, wstawiamy do piekarnika i... tu zaczyna się jazda. W przepisie było, żeby piec w 150 stopniach przez 30min, z tym, że ja nauczona ostatnimi doświadczeniami włożyłam blaszki na sam dół piekarnika i po 30 min nawet się nie zarumieniły. Odczekałam jeszcze drugie tyle, po czym zwiększyłam temperaturę do 175. Po kolejnej godzinie, gdy baba ładnie zbrązowiała, postanowiłam ją kłujnąć wykałaczką, żeby sprawdzić, czy ciasto się nie klei. Kleić się nie kleiło, ale po otwarciu piekarnika zaczęło podejrzanie opadać na środku, więc dla pewności potrzymałam je jeszcze z pół godziny. I gotowe! Co prawda "trochę" przesuszone, ale zjadliwe:) I zjedzone. Pierwszą blaszkę wmłócili na gorąco, druga też nie doczekała wieczora. Wygłodzone te moje łasuchy...<br />Pozdrawiam:) I dziękuję za rady. Warto było:)<br /><br />mamamarzynia 2009-09-21<br />O Jezusie Nazareński, w życiu nie widziałam takiego przepisu! Podziwiam Cię Żuczku, że mimo to nie upadłaś na duchu po 2 godzinach sterczenia przy piekarniku.<br />I naprawdę tam jest 15 jaj?<br />Popytam się koleżanek, które mają dzieci z celiakią, może znajdziemy jakiś prostszy przepis, bo to normalne, że dziecko najbardziej czeka na ciasto upieczone przez mamusię. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, życzę wytrwałości, a Maleństwo ściskam.<br /><br />żuczek (gość) 2009-09-22<br />Naprawdę 15, pewnie dlatego babka nazywa się luksusowa:) Jeżeli chodzi o czas pieczenia, to w przepisie było 30 min. Może za niską temperaturę podali? Albo po prostu nie mogę wyczuć piekarnika, nie mam pojęcia. Mała z mąką nie ma problemu, nie może jeść tylko mleka i nabiału. Kakao za bardzo też nie. No i jeżeli chodzi o wypieki, to niestety po wykryciu alergii w grę wchodzą tylko ciasta mamusi. Stąd ten przyspieszony kurs pieczenia:)<br /><br />dnosfera 2009-09-22<br />Ostatnie zajadałem się lasagne na zielonym makaronie szpinakowym - jednym słowem - PYCHA :) pozdrawiam<br /><br />mamamarzynia 2009-09-27<br />Żuczku, mam fajny przepis od mojej Teściowej na bardzo lekki biszkopt, myślę, że dla Twojej córeczki byłby w sam raz, bo tam w ogóle nie ma uczulających składników (tak sądzę). Jeśli jesteś zainteresowana, to postaram się to upiec i może Ci się przyda.<br />P.S. Czyli to nie jest uczulenie na gluten?Marzynia Mamciahttps://www.blogger.com/profile/09468413075210409220noreply@blogger.com