Wreszcie doczekałam chwili, kiedy moje sponiewierane deszczami buraczki osiągnęły dopuszczalną do konsumpcji wielkość jaj perkoza dwuczubego😂 Mogłam więc wypróbować przepis, znaleziony u Hajduczka (klik!) na turecką przystawkę z jogurtem. Przepis jest banalnie prosty, jedyna trudność to upieczenie buraczków (bo z pieczonych lepsza, ale i z gotowanych pyszna). Jeśli w piekarniku pieczemy coś, co nie jest np. waniliowym sufletem, to można położyć obok buraki i upieką się "przy okazji".
Hajduczek podaje takie proporcje:
2 średnie buraczki ugotowane lub upieczone,
ząbek czosnku,
szklanka gęstego jogurtu,
pieprz, sól, opcjonalnie – kilka kropel soku z cytryny, jeśli jogurt jest mało kwaśny,
oraz podanie na stół ze szklaneczką raki (tureckiej anyżówki).
Ponieważ sałatkę spożywali sami dorośli, więc dodałam dużo czosnku i jeszcze kumin na jogurt. Niestety, nawet nie pytałam w naszym wiejskim geesie o anyżówkę, coby mnie sklepowa śmiechem nie zabiła.
A przystawka jest WYBORNA!
Poniżej, ku pochwale Zuzianki, zamieszczam zdjęcie jej obiadu dla Rodzinki (Jessu, że też ja się nie załapałam, ale niestety mieszkamy kawałek od siebie😩). To jest pierś z kaczki z pieczonymi brokułami i sosem wiśniowym. No ba!
Bez raki to nie to samo :D , ale i tak się cieszę, że Wam smakuje!
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo smakuje! Już będę to zawsze robić, gdy będą dobre buraczki :-)
UsuńBuraczki uwielbiam w każdej wersji, takiej jeszcze nie próbowałam, ale przepis brzmi apetycznie :) swoją drogą nie wiedziałam, że w Turcji je się buraczki, jak dla mnie to miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że to tylko wschód Europy taki "buraczany", bo np. w Słowenii to nawet u nikogo w ogrodzie nie widziałam (tym bardziej w sklepie).
UsuńKochana Marzyniu, slowo "salatka" troche mnie zmylilo, ale jestem na 100% pewna, ze to turecki dip, który nazywa sie pembe sultan (przynajmniej w Niemczech tak to nazywaja) Jest przepyszny, zawsze go robie i zawsze z pieczonych buraków (zreszta ja najczesciej je pieke, nawet na jarzynke/smazone - nie wiem, jak to sie u Ciebie mówi :)) Najbardziej lubie ten dip z warzywami z grilla, ale smakuje tez do miesa, do nachos albo wrapów, jest po prostu uniwersalny i smakuje kazdemu. Tylko z anyzówka go jeszcze nigdy nie laczylam, ale poniewaz w moim geesie maja anyzówke, wiec musze spróbowac i taka wersje :))
OdpowiedzUsuńZdjecie z kaczka jest tez szalenie apetyczne, co mnie wcale nie dziwi, bo kaczka MUSI byc z owocami, inaczej szkoda po prostu miesa :) Ja do kaczki dodaje przerózne owoce, najbardziej lubie ze wszystkimi suszonymi owocami z których sie robi wigilijny kompot + swieze pomarancze. Czasami gdy zapraszam znajomych na obiad to sie wprost domagaja takiej kaczki :))
Pysznosci nam tu prezentujesz, od razu zrobilam sie glodna :))
Usciski.
Marylko, poleciałam od razu po przeczytaniu Twojej odpowiedzi na "Szybko i smacznie", i tam znalazłam kilka przepisów na wspaniałe piersi z kaczki. Podsunę Zuzi linki i namówię ją, żeby u nas w domu któryś zrobiła, gdy przyjedzie do cioci Marzyni. Buziaczki!
UsuńMarzyniu, nie mam teraz mozliwosci dlugo pisac, wiec podaje tylko link do przepisu, o którym mówilam:
Usuńhttps://schnellundschmackhaft.blogspot.com/2014/05/piers-z-kaczki-z-owocami.html
Uwielbiam wszystko co buraczkowe, a sałatka zaprasza do jedzenia samym wyglądem. Piękny ma kolorek! 😍 Uwielbiam takie wyraziste smaki, więc jako dorosła też wprosiłabym się na taką sałatkę 😁.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski 🤗🧡
A ja bym Cię chętnie Kasieńko zaprosiła :-*
UsuńCiekawe. Lubię buraczane sałatki w różnych wersjach. :)
OdpowiedzUsuńNo to mus wypróbować tę!
UsuńSalatka z buratka wyglada na zdjeciu troche jak modro kapusto ze slaskiej kuchni - to pewnie przez ten jogurt. Ja pieke buraczki czesto na tradycyjna polska jarzynke. a pieke je UWAGA! w automacie do pieczenia chleba. Zawijam kazdy buraczek w folie aluminiowe, program trwa godzine, potem stygna a potem dopiero obieram. W ten sposob caly aromat i soczek zostaja w buraczku!
OdpowiedzUsuńSposób świetny, oczywiście o ile ktoś posiada taki automat :-) A śląskiej modrej kapusty (na ciepło) nigdy nie gotowałam, bo kiedykolwiek mam czerwoną kapustę, to zawsze proszą o surówkę "sześciominutową".
UsuńBardzo lubię takie dodatki. Na pewno wypróbuję przepis
OdpowiedzUsuńI daj znać, czy smakowało :-)
UsuńO!, ja tez nie gotuje modrej, bo nie lubie takiej bladej, rozmieknietej, wole na surowo z cebulka i jablkiem. A co to ta szesciominutowa? Ciekawam bardzo:))
OdpowiedzUsuńTo jest wersja z kapustą obgotowaną, jest tutaj: https://mamamarzynia.blogspot.com/2010/05/surowka-saatka-z-czerwonej-kapusty.html
UsuńJak dla nas - najlepsiejsza!
no żarłabym do wypęku ;)
OdpowiedzUsuńDo wypęku i bezkarnie, bo kalorii ma kotkowo :-D
Usuń