Pozdrowienia dla wszystkich, żyję, a nawet wyjeżdżam znowu!
Przepraszam, że tak bez uprzedzenia zniknęłam. Tam, gdzie jadę będzie net, to se nadrobie zaległości.
P.S. Pieprzu, odezwij się, jeśli interesuje Cię mieszkanie w Rzeszowie dla potomka.
Całuski!
Marzynia
Udanego wypoczynku życzę :):)Ja wróciłam na chwilę i zamierzam sobie coś ugotować z Twoich propozycji :):):)A dieta to mnie obowiązuje trzustkowo - wątrobowa , taka wrodzona przypadłość :):):)
Marzyniu kochanie wracam po długiej nieobecności - załapałam się na nowy sposób przyrządzania fasolki szparagowej. Zrobiłam i powiem Ci, że świetnie smakuje. Ponieważ i Ty jesteś w rozjazdach, to tylko Ciebie i rodzinkę serdecznie pozdrowię i mocne uściski przesyłam, bo sama też za kilka dni znowu wyjeżdżam.
To jest blog dla moich przyszłych następców przy garach, czyli Hurmy i Czeredy.
Czerwony barszcz jest ulubioną zupą w naszym domu (nie bez kozery blog tak się nazywa; mam nadzieję, że pani Tessa Capponi się nie obrazi za tę buraczaną trawestację :-))
Cóż, moja kuchnia rzadko pachnie bazylią - najczęściej właśnie swojsko barszczem: białym, czerwonym, ukraińskim... i... i... (kurcze, są jeszcze jakieś barszcze?!)
Już jestem odezwana. Znaczy, że miałam rację - wakacjujesz się:) Nie powiesz gdzie? Pozazdroszczę chętnie:))))
OdpowiedzUsuńWypoczywaj Kochana !!!
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku życzę :):)Ja wróciłam na chwilę i zamierzam sobie coś ugotować z Twoich propozycji :):):)A dieta to mnie obowiązuje trzustkowo - wątrobowa , taka wrodzona przypadłość :):):)
OdpowiedzUsuńwracaj prędko!
OdpowiedzUsuńJuż wiem... ale bądź ok?
OdpowiedzUsuńGalopująca Marzynia? Odpoczywaj sobie, a jak już Ci się znudzi, to wracaj :)
OdpowiedzUsuńA ja wpadłam się przywitać i powąchać trochę smakowitości ;)))) Wypoczywaj i ciesz się życiem ;)
OdpowiedzUsuńmiłego wypoczynku...
OdpowiedzUsuńMarzyniu kochanie wracam po długiej nieobecności - załapałam się na nowy sposób przyrządzania fasolki szparagowej. Zrobiłam i powiem Ci, że świetnie smakuje. Ponieważ i Ty jesteś w rozjazdach, to tylko Ciebie i rodzinkę serdecznie pozdrowię i mocne uściski przesyłam, bo sama też za kilka dni znowu wyjeżdżam.
OdpowiedzUsuńwracaj już bo tęskni sie za Tobą :) ja już sie rozpakowałam więc nadrabiam blogowe zaległości i podaj maila proszę bo chcę Tobie coś przesłać :)))
OdpowiedzUsuń