2009-11-15
Przeleciał po mnie jakiś świński wirus. Grypowy. Niestety, ni ma mientkiej gry, trza było się zwlec z przepoconego wyra i zabrać za papiery (w tym żółte).
Wszystkim, którzy nieśli wirtualną pomoc serdeczne dzięki.
Kulinarnie dzisiaj nie było fajerwerków – na chybcika zrobiłam pomidorową.
Riverman robił bogracz, ale on ma daleko.
Natomiast na kolacyjkę mamy śledziki w towarzystwie jajek.
To są jajka z podtekstem, które śmiało można nazwać „Cyckami Aryjki”. Ewa Braun wysiada.
Jeden magister se to u mnie zamówił, kiedy się obronił; niestety, dzisiaj go nie było (przestraszył się wirusa, he he he).
Walory Murzynki (patrz tu:) są atrakcyjne, ale myślę sobie, że wypić piwko i przekąsić cyckami Aryjki tyż jest miło…
tamirian (gość) 2009-11-15
OdpowiedzUsuńśliczne toto;:):):)a jakie zgrabne połaczenie przyjemności:):):to ja sobie idę...gdzieś..:):):)aha...dzieki Marzenko za wpis..:):)
Nacia (gość) 2009-11-15
Cycki są obłędne :)) ale gdzie śledzik?
davi-mobilny-prosto-z-wyra (gość) 2009-11-16
Mamciu, tak dla ścisłości: jam to wysłał, ale "chłopczyną" nazywan być bardzo nie lubię (brzmi to jak "szczeniak" a wiek szczeniacki mam juz daawno za sobą..), ani "spod Krosna" nie jestem, a ta "Wrocanka" jeśli to o mnie było to już w ogóle nie mam pojęcia skąd się wzięła....?
wolnaduszka 2009-11-16
Głodna jestem ! Nawet na te cycki ;)))) No właśnie , a gdzie śledzik ?
riverman1971 2009-11-16
to się męża nie trzeba było pytać ;)
Arytreja 2009-11-16
Wiesz co, Połowiec właśnie zobaczył te cycki aryjki. Omal się rosołem nie udusił jaki mu podałam przed chwilką...jest pod wrażeniem i pyta z której strony te cycki ma zacząć jeść??? (od środeczka czy od zewnątrz? bo on się delektować chce)
mamamarzynia (gość) 2009-11-16
Davi, to nie tak, posłuchaj:
Na studiach miałam kumpla Dawida z Wrocanki pod Krosnem. Ze sposobu wypowiedzi był wypisz-wymaluj Ty. Jak ktoś jest z Podkarpacia, to musi być albo spod Rzeszowa, albo spod Krosna (Przemyśl to nie Pogórze jest). Więc tak mi się napisało, bo sama jestem spod Krosna :-)))
A co do chłopczyny, to pieszczotliwie było - każdy belfer ma jakieś zboczenie. Na mnie to nawet skarga była w skrzynce skarg i wniosków, że: "uwłacza godności ludzi PRAWIE DOROSŁYCH, bo mówi na nas: Maleństwa!!!".
Więc się nie dąsaj, to nie ma nic wspólnego ze szczeniakiem. To przejaw chrześcijańskiej troski i syndrom matki, której dzieci odlatują z gniazda.
No, alem się spisała!
janciazmrowiska 2009-11-16
Choroba a się zastanawiałam od kogo zarażonam bo dziś mię chwyciło podgrypowemu... Teraz już wiem! Poczytałam sobie wstecz i muszę chlebka spróbować - rodzinnie swój chleb lubimy robić aczkolwiek jeszcze żaden przepis nie zachwycił - może tu w końcu podniebienie radośnie zaśpiewa:)!
Piwo wlaśnie popijam - grzańca z cynamonem i koglem moglem... czosnkiem zagryzam wpędzając świnie - pociągająco pozdrawiam:)!
żuczek (gość) 2009-11-18
No to je teraz wersję dla pań poproszę:)
dnosfera (gość) 2009-11-18
jakie wyeksponowane danie ;) pozdrawiam
Pozdrowienia od uczniów z byłej klasy IIIa i IIIc. Bardzo miło się czyta i ogląda :)
OdpowiedzUsuńMaleństwa, do książek i zeszytów (z historii, ma się rozumieć), a nie jajową stylizację oglądać!. Ewentualnie dziewczyny: do gotowania, chłopaki: do zmywania :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia :-)