Ocet z aronii pozwala zagospodarować chociaż część tej obfitości, przed którą rokrocznie staje człowiek, zdumiony i zadający sobie pytanie: po co ja właściwie posadziłam tego krzaka? (już krzaczora zasadniczo, z ambicjami na krzaczora - potwora). Niestety, mimo że aronia jest bodaj najzdrowsza z owoców, to jednak moje psiajuchy nie chcą pić soczków, którymi ich uszczęśliwiam, już nie mówiąc o kompotach (??) czy dżemach (???, ktoś je w ogóle robi?). Propozycja zrobienia wina też nie znalazła uznania, chociaż amatorzy win wszelakich są. Więc od wielu lat tą porą walczą we mnie Nosacz z Leniwcem. Nosacz podszeptuje: nie, nooo, Marzyniu, coś co można przerobić rośnie sobie, a ty przechodzisz mimo?! A Leniwiec proponuje: weź se lepiej koc i książkę, i walnij się w cieniu krzaczora, akurat do tego się przyda.
I - co widać na załączonym obrazku - zwycięża nosaczyzna.
Ten ocet jest na słodkich "wytłokach" po zrobionym soku z aronii. Ponieważ ma dużo garbników, a owoce są wygotowane, więc trzeba wrzucić wielki kawał matki octowej i często mieszać. Długo fermentuje, ale i cały rok trzyma się potem bez pasteryzacji. Jest bardzo smaczny - raz się pomyliłam i zrobiłam z nim przepitkę po zwyczajowym kielichu dla chłopa, co nam skrudlił pole pod owies. Lekko się tylko skrzywił, że "cosik kwaśnawy ten soczek" :-D
Proces robienia octu jest taki sam, jak zawsze. Jeśli robi się z wytłoków albo tego muta pozostałego po soku z sokownika czy ze słoja, to proporcje wody do masy owocowej powinny być (wg mnie) objętościowo 1:1. Czyli połowę słoja pulpy aroniowej, a drugie tyle wody. Link do przepisu na wszystkie octy - tutaj :-)
Wiadomo, Nosacza nie przegada, ja już powoli tracę przyjemność ze spacerowania, bo zamiast podziwiać okoliczności przyrody to ja z nosem w trawie, czy czasem jakiś grzyb nie rośnie bądź cosik innego co można zjeść lub przetworzyć.. Ja poproszę taki ocet i sok tyż! J. ślicznie pije ocet z malin, ale Słoweńcy kwasiory lubią, nawet ogóry mu smakują :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńMarzyniu kochana, od twoich komentarzy sodówa mi do głowy uderzyła i teraz MMŻ w gorące dni ma co pić:)))
OdpowiedzUsuńJestem na etapie robienia octu z czego popadnie i twoje przepisy są jak laska dla niewidomego.
Dzięki i będę meldować co moich eksperymentów wyszło. Uściski ogromne ci posyłam:))
nalewkę to ja robiłam ale octu nie ;)
OdpowiedzUsuńDzieki za inspiracje, robie czesto octy o róznych smakach, ale na taki pomysl jeszcze nie wpadlam :)
OdpowiedzUsuńjak zrobic ocet z aronni ktora wycisnalem wyciskarka wolnoobrotowa a jakz owocow bez wyciskania
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Ze świeżych owoców ocet robi się łatwiej, chociaż myślę, że proces będzie trwał dłużej, bo aronia ma dużo garbników i goryczy. Przydałaby się matka octowa... Jeśli mieszka pan niedaleko (ja w gminie Czudec na Pogórzu), to służę :-) Link do przepisu - matki (uniwersalny do wszystkich octów) już wklejam do posta. Te wytłoki (bo nie są słodzone) proszę potraktować jak świeży owoc (czy zioło).
UsuńDziekuje za pomysl w wykorzystaniu aronii
UsuńDziękuję, chcę zrobić ocet aroniowy tak na próbę, a że ocet z jabłek już się robi, będzie dobra matka octowa do aroni Ja robię Sok z aroni z liśćmi wiśni, wtedy traci cierpkość i w jesienno-zimowe wieczory jako gorąca herbatka z cytryną jak znalazł 😊
OdpowiedzUsuńPani Emilko, nie znałam tego myku z liśćmi wiśni... Wypróbuję w przyszłym roku na pewno, dziękuję :-)
UsuńNie wiedziałam o liściach wiśni, w przyszłym roku zrobię. Natomiast mogę polecić dodać czerwona porzeczkę no i oczywiście cukier, bo ja słodzę sok z aronii. Z czerwoną porzeczką jest przepyszny.
UsuńMam czerwoną porzeczkę i ma zdrowe liście, dziękuję zza radę :-)
UsuńDwa lata temu zrobiłam taki ocet z wytłoków aronii po odciśnięciu soku, ale dałam dużo więcej tej pulpy. Ocet stał długo, jest bardzo kwaśny. W jednej butelce zrobiła się nawet piękna matka octowa. Zastanawiam się tylko dlaczego jest taki mętny i nawet po długim czasie się nie klaruje? Jest przez to mało apetyczny.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak zwlekłam z odpowiedzią. Mój ocet także się nie wyklarował, nawet trochę widać w tym kieliszku, że nie jest przejrzysty. I ja nie wiem, dlaczego, może przez to że był z wytłoków?
UsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuń