niedziela, 11 lipca 2010

Szparagówka z czosnkiem i pietruszką



-->
Fasolkę szparagową robię właściwie na dwa sposoby: tradycyjnie, z rumienioną tartą bułeczką i z masłem i właśnie tak: z natką pietruszki i z czosnkiem. Mama nazywała to danie: „szparagówka po włosku” i robiła na bazie oliwy (rzeczywiście, to już zalatuje włoszczyzną), ale mnie najbardziej smakuje, gdy czosnek udusi się na masełeczku…

SKŁADNIKI:
fasolka szparagowa (u mnie po 20 dkg na osobę, ale może nie każdy karmi H&C),
natka pietruszki wg uznania,
ząbek czosnku na osobę,
po łyżce masła z odrobiną oliwy lub oleju (ja na 5 osób dałam pół kostki, ale nie maściłam już ziemniaków),
przyprawa „Delikat” w płynie,
sól, pieprz,
płaska łyżeczka cukru i odrobina octu winnego.
WYKONANIE:
Odciąć końcówki fasolki, oczywiście umyć. Jeśli strączki są bardzo długie, można je przepołowić. Ugotować, wrzucając na gorącą, osoloną, ocukrzoną i ciut zakwaszoną wodą (nie wiem, dlaczego ten cukier i ocet, Mama tak robiła i szparaga jest znakomita, może to tak, jak z kalafiorem?).
W międzyczasie przygotować polewkę: masło stopić i chwilkę podsmażyć, wcisnąć czosnek, udusić go nie rumieniąc, dodać natkę i przyprawy. Ugotowaną do pożądanej miękkości fasolkę polać obficie maślaną polewką. Do tego tylko młode ziemniaki i jajko sadzone - i obiad godny nawet stołu Sforzów gotowy!

10 komentarzy:

  1. z czosnkiem nigdy nie łączyłam, z pietruszką owszem. ale i nak najpyszniejsza jest ta wersja z bułeczką :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o to jest to ! jutro czas na fasolkę :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tej fasolki, podobnie jak kapusty jakoś nie trawię:) Ale może w tej wersji się przekonam?
    A teraz odpowiedz:
    Hmmm...w moim mieście jest 250.000 ludzi - szansa jest znikoma ale jest! Marzyniu - to ja ci po prostu zostawię swój numer telefonu, co? Karteczkę z twoim adresem wyrwałam z koperty i schowałam tak głęboko, że nie mogę znaleźć nawet z pomocą św. Antoniego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieprzyku, a odsłuchałeś se wiadomość na sekretarce/poczcie głosowej?
    Bo może Tyżeś to jezd?

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam fasolkę. Zwykle robiłam z bułką, albo z cząbrem i kurkami (pyszota). Teraz mam trzeci przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamamarzyniu - taka fasolka od lat króluje w moim domu. Robię jej tyle, że wieczorkiem na zimno jeszcze serwujemy ją sobie... nie ma lepszej fasoleczki szparagowej z czosnkiem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Fasolka tak! Lekkie i smaczne w każdej postaci. Jeszcze, żeby się samo chciało zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  9. o Mamciu to musi być pyszne! :)
    co bym tylko pamiętała, że masz tu taki przepis w fasolkowym sezonie... ;)

    OdpowiedzUsuń