niedziela, 23 lutego 2020

Karkówka wolno duszona z plastrami kapusty czyli Master - Plaster!

Po odpadnięciu od talerzy i odzyskaniu mowy Wataha Jarzębiaka  nie miała wątpliwości: to naprawdę Master - Plaster! Plastry mięciuteńkiej karkówki przekładane jędrnymi (wciąż!) plastrami kapusty. A wszystko dzięki wspaniałemu pomysłowi Kasi Bryssski z bloga Magiczna kuchnia. Naprawdę warto tam zajrzeć, bo nie dość, że potrawy są pyszne i proste do wykonania, to jeszcze jest to wspaniale, dokładnie opisane i zilustrowane krok po kroku.
Warto mieć dobre mięso (znowu kłania się ziemniaczana świnina od pana Fiołka) i biowarzywa (tu ukłon składa nasz Eko - Handel). 
A szczególnie polecam na te plugawe, mokre i wietrzne dni - tak posileni stawimy czoła wszystkim wirusom ;-)


SKŁADNIKI:
6-8 plastrów karkówki (ilość zależy od wielkości naczynia do zapiekania),
8-10 grubych (takich chyba z 1,5 cm) plastrów ukrojonych z główki kapusty,
po 2 grube plastry cebuli na plaster mięsa,
czosnek przeciśnięty przez praskę,
masło z odrobiną oleju do usmażenia cebuli,
troszkę octu balsamicznego albo czerwonego wina,
ulubione przyprawy (u mnie pieprz, liść laurowy, kminek, majeranek, ziele angielskie no i sól).
WYKONANIE:
Mięso lekko zbić tłuczkiem tak, aby było jednakowej grubości (pani w sklepie nie miała miarki w oczach). Pokropić octem balsamicznym i rozsmarować go łapką po całym plasterku. Doprawić wg uznania, natrzeć czosnkiem i odstawić do lodówki, aby się zamarynowało. W tzw. międzyczasie przygotować sobie kapustkę - ja miałam główkę wielkości byczej głowy, więc przekroiłam ją na pół i potem na plastry. Rozłożyć je na blacie, popieprzyć i posolić, starając się, aby pozostały w formie zwartej (a rozlatują się, psiajuchy!) Te ciuczki z początku główki też wykorzystać, one się piekły po bokach naczynia, tylkom wyjęła do fotki :-D
Grube plastry cebuli podrumienić na dość ostrym ogniu, nie żałować masła, bo potem nim się polewa z wierzchu.
Naczynie takoż wysmarować masełkiem (nie spali się w pieczeniu, bo ja dusiłam w 140 stopniach) i wykonać przekładańca: kapusta, posolone mięso, na nim przykleić centralnie cebulę, kapusta i tak do szczęśliwego końca. Warto sobie najpierw lecieć pod kątem, żeby cebulka nie zsuwała się z wieprzowinki; na końcu już się upycha na maksa. Podlać nieco wodą (potem kapucha i mięso puszczą sok), skropić tym masłem spod cebuli, powtykać liście laurowe, posypać kminkiem i do piekarnika!
Moja potrawa zapiekała się 2,5 godziny. Dwa razy polewałam z góry wybieranym małą chocheleczką sosikiem, bo sie bałam, czy nie wyschnie (były to obawy płonne, hie hie, mięso i warzywa wychodzą bardzo soczyste). Gdyby się nie zrumieniła, podjarać na końcu na wyższej temperaturze przy zdjętej pokrywce.
 

13 komentarzy:

  1. Oj widzę że u Ciebie też mięsko wolno duszone.....i w dodatku w kapuście.
    Wieprzowina z kapustą to świetna para!
    Zapewne baaaardzo smakowite danie o nieśpiesznie opisane z polotem autorki.
    Buziaczki na tą weekendową pluchę Marzenko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie że trafiłam dziś na Twój przepis. W kuchni czeka piękny kawałek karkówki. Przepis wykorzystam zatem dziś niezwłocznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny przekładaniec a w nim wszystko co lubimy. Oczywiście przepis wykorzystamy, bo już mamy smaka i na tę karkówkę i na tę kapustę. Pozdrawiamy😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Długo mnie nie była a tu taka reklama, cieszę się że Wam smakowało. Ja ją uwielbiam, ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakowało to mało powiedziane. Pyszotne jedzonko a do tego bardzo fajnie się przyrządza. Dla nas bomba. Mniammm

      Usuń
  5. Oj widziałam ten przepis - mega! Muszę do tego wykorzystać kapustę, którą mam w domu! Zrobię z fioletową ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, ślinka cieknie...Wspaniała propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie skosztuję takie pyszności

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się ta wersja karkówki

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesssusieczku! Slinotok na klawiature! Co do tego? Ziemniak? Chlebus?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko kochana! Tylem zabawiła w tej Słowenii, że nie zauważyłam, że mam taką kochaną komentatorkę! Do tego można i chlebuś, i ziemiaczki (smakowe!) i kieliszeczek wódeczki! Buziaki serdeczne :-)

      Usuń