sobota, 17 lutego 2018

Sernik na zimno na ksylitolu i herbatnikach

To ciasto (deser?) nazywało się za komuny "Domek Baby Jagi" i czasami bywało na naszym stole, przeważnie w wersji białej i bez polewy czekoladowej (kakao rzadko można było zdobyć, a cukier na lukier tak). Co prawda miało formę pięciościanu i trójkątny przekrój (o tu np. jest klasyczna wersja), bo moje jako żywo żadnego "domku" nie przypomina. Chociaż nie, taki kwadraciak z lat 70 -tych, taki z płaskim dachem, to w sumie podobny jest. 
Do wykonu tego ciasta zmusiło mnie smędzenie H&C, zredukowanej w tygodniu do jednego przedstawiciela watahy, więc gdy On prosi o coś, to prosi mnie 100% petentów. No i jak tu odmówić?  Niestety, pan od jakichś 3 miesięcy nie je (wogle!) cukru, co ja przyjęłam z entuzjazmem, bo myślałam, że już całkowicie umyję ręce od pieczenia (na weekendzie piecze Martik). Ale nie... słodkiego się dalej chce, tylko ma być ZDROWE słodkie! No to coś tam stulam i zachwalam, że zdrowiusieńkie, wprost lecznicze!
Na marginesie mówiąc to ciasto jest bardzo smaczne. Robi się błyskawicznie i szybko można je jeść, gdy tylko herbatniki zmiękną. Robiłam je po prostu blenderem, bo nie mam miksera, a nie chciało mi się borykać z robotem.
SKŁADNIKI:
- 0,5 kg sera białego,
- kostka masła (200 g.),
- szklanka ksylitolu,
- esencja migdałowa do smaku,
- rodzynki - dobrze umyte w gorącej wodzie i skropione rumem,
- duża paczka herbatników "Petit Beurre" (oczywiście jest w nich cukier, ale jakoś pan nie umarł w konwulsjach),
- tabliczka gorzkiej czekolady (to był "Wawel", idealnie zastygła i bardzo chrupała, co do cukru w niej to patrz wyżej),

- prostokątna forma, może być nawet pudełko
WYKONANIE:
Masło zmiksować z ksylitolem (ja po prostu nożami ręcznego blendera), aż będzie puszyste. Dodać ser, zmiksowany takoż (w innym naczyniu) i dobrze wymieszać. Dodać rodzynki i aromat jaki nam pasuje, akurat miałam migdałowy. Herbatnikami wyłożyć formę, wcale nie musi być starannie, smarować kremem serowym i tak warstwa po warstwie, aż do dachu, którym oczywiście mają być ciastka. Czekoladę połamać, rozpuścić w kąpieli wodnej z łyżeczką masła i pokryć nią jak papą płaski w tym przypadku dach domku (jeśli w ogóle odczuwamy jeszcze potrzebę samooszustwa, że to Chatka Baby Jagi). Już po godzinie było miękkie, świetnie się kroiło i zostało pożarte w błogim poczuciu dbania o zdrowie.
P.S. Ciocia i Ania się nie kapły, że to na petitkach, ale Teściowa, jako wytrawna znawczyni, już mogłaby :-)

 

12 komentarzy:

  1. Buuu, gdyby tylko w każdym gryzie nie czaiła się glutenowo-laktozowa zmora, to chętnie bym zjadła, a tak to zostaje tylko podglądać na zdjęciach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzyniu ja też staram się unikać białego cukru i wiem że to cholernie jest ciężkie bo ten biały jest dosłownie we wszystkim, więc chylę czoła że próbowałaś coś zrobić bo jak ja chcę zjeść w gościach coś bez cukru to se muszę sama przynieść,a le też jak idę w gości to zdarz mi się coś słodkiego zjeść, szkoda że nie jest tak jak kiedyś że w sklepach nic nie było to i człowiek nie musiał wymyślać czego ma nie jeść ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to to! Za komuny wszystko było zdrowe, jak już człowiek coś dopadł :-D

      Usuń
  3. No widzisz ja też przeszedłem na ksylitol ostatnio. Zwykle stosuje go do kawy a w cieście jeszcze nie jadłem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mów, że dałaś się zaczarować "ogólną tendencją"! Zgroza jakaś! Ksylitol brzmi
    jak drugie imię Mendelejewa.
    O tempora o mores!
    A oprócz tego ściskam mocno:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm. Jakaś zmora maczała paluszki w moim komentarzu.
    Albo jakiś mrok umysłowy mnie nawiedził i zapomniałam języka w gębie.
    Próba nr.2
    Cóż to takiego ten ksylitol? Wiem, wiem, mogę poczytać w necie ale może tak własnymi słowami Marzyniu. Myślę ksylitol i widzę coś zjadliwie zielonego z czarnymi wypustkami;))
    Pozdrawiam bardzo

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam bardzo serdecznie w ten mroźny zimowy dzień domek Baby Jagi fantastyczna nazwa Patrzę na zdjęcie i mam ochotę wyjąć to ciasto z tego monitora teraz mam ogromny smak na coś słodkiego Ale z chęcią skorzystam z tego przepisu bo wydaje się naprawdę bardzo łatwy a ja cukiernikiem to jestem marnym pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę przyjemnego weekendu 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. To moja trzecia próba napisania czegoś sensownego tutaj. Może spróbuję bezsensownie. Jakaś pomroczność dla mnie tu panuje bo wszystko znika. Marzyniu, rzuciłaś urok jakiś, czy co?
    To tylko ja, Limonka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Limonio kochana, ja też nie wiem (jak ta baba z reklamy czegoś tam na wątrobę) dlaczego tak się działo. Pytałaś, dlaczego KSYLITOL?! Bo mi się Hurma i Czereda buntuje, że trza zdrowiej!!! Ja co prawda cukru nie jadam, ale bardzo ubolewam nad tym, że mi Bozia odebrała smaka na słodkie...

      Usuń