Przepis wzięłam od pani Grażynki, o tutaj jest oryginał (klik!)
Grażynka dawała tam jeszcze ser biały (pominęłam) oraz nalewkę (oczywiście wypiłam solo). Czarną robotę z wyrabianiem odwalił za mnie robot. Bałam się, że nie upiecze się na tym zakichanym termoobiegu (nadal mam spaloną dolną grzałkę w piekarniku; pomału dochodzę do wniosku, że aż tak strasznie nie jest potrzebna), ale jak widać, udało się!
SKŁADNIKI:
·
1/2
kg mąki pszennej,
·
30
g drożdży,
·
szklanka
mleka,
·
8
dkg masła,
·
2
jajka,
·
3
łyżki cukru i 1 z wanilią,
·
dżem
z czarnej porzeczki i z wiśni,
·
szczypta
soli.
WYKONANIE: pomijając etap z serem i drewnianą łyżką robiłam tak, jak Grażynka. Piekłam na 140 z termoobiegiem (letko zjarało mi się z tyłu, ale nic to).
Na dolnym zdjęciu jest oczywiście łapka Martika, bo Marzynia takie wypielęgnowane rączki ostatni raz miała w 1989 :-D
Kochana jesteś Marzyniu w tekstach i przepisach.Nawet bez robienia ciasta pocieszyłaś mnie, bo śmieje się do komputera,który mi wyświetla owo drożdżowe. Ciasto zrobię swoją drogą,bo bez drożdżowego to dla mnie życie okropnie nijakie.
OdpowiedzUsuńRano rósł we mnie bunt przeciw wirusowi i siedzeniu w domu.Rower pomógł.
PS.Dziękuję za wskazówkę do bloga
OdpowiedzUsuńGrażyna gotuje.
Bardzo ciekawy zakątek. Lubię takie.
Całusy dodaję, wirtualne można.
Jesteś genialna, a ja (wziąwszy pod uwagę rocznik) mam chyba jakiegoś Niemca co wszystko chowa, że nie skojarzyłam po co te drożdże! Tylko czekam na upojne zapachy z piwnicy, jak w latach 80-tych, kiedy to w moim bloku były trzy bimbrownie...
OdpowiedzUsuńHie hie, w naszej KLATCE było chyba ze 3 bimbrownie :-D gdy się wchodziło, to łzy wyciskało z oczu! Pozdrawiam serdecznie!
Usuńooo tak drożdżowe najlepsze
OdpowiedzUsuńCoś w tych ciastach drożdżowych jest niezwykłego. Jakaś magia i moc😁My też upiekliśmy naszą struclę z serem. Zdecydowanie poprawia nastrój. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy dużo zdrówka 😘
OdpowiedzUsuńTo prawda, w drożdżowych jakaś magia siedzi. A zapach, kiedy się pieką, jest nieporównywalny z niczym. Jak miód na serce:))
OdpowiedzUsuńPlan na jutro: piekę blaszkę twojego ciasta. Dużo zdrowia Marzenko i optymizmu:))
Uwielbiam to ciasto!
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką klasykę :) Drożdżówka najlepsza na wszystko :)
OdpowiedzUsuń