środa, 17 lutego 2010

Tatar ze śledzia wyjątkowo dekoracyjny :-)

 
  
-->
W zasadzie takie bajeranckie śledzie to robię na Wielkanoc, ale ponieważ tu jedna taka pieprzna babka już mnie zagadywała kilkakrotnie o śledziki, więc się wysadziłam z okazji Środy Popielcowej.
SKŁADNIKI (proporcje na jedną osobę):
2 filety śledziowe w oleju,
1 jajko ugotowane,
1 ogórek kiszony lub korniszon,
czerwona cebulka mała (dziś nie miałam, ale zawsze daję, bo lepiej wygląda),
łyżka majonezu,
ew. łyżeczka żurawiny do mięs,
sól i pieprz.
WYKONANIE:
Śledzia posiekać w miarę drobno. Jajko też (osobno żółtko, osobno białko), ogórka także polecieć w kosteczkę. Dzisiaj robiłam tylko dla siebie (H&C jeszcze spała), więc to jest pojedyncza porcja, a poza tym chciałam pokazać, że Mamcia tyż jezd artystkom kulinarnom i umi zaaranżować potrawę. 
Kiedy robi się dla większej ilości osób, to ze śledzia trzeba zrobić kopczyk (ubić w natłuszczonej miseczce i „usadzić” na środku), a dookoła ułożyć posiekane dodatki i majonez. W tym naczyniu – ślimaku nie zmieściła mi się cebulka, więc ją tak tylko powtykałam. Ogólnie ideę potrawy widać na zdjęciu. Smacznego, kochany Wieprzyku :-)

16 komentarzy:

  1. Marzyniu, czy mogę Cię prosić o rękę?
    Zrobię sobie w weekend!! Zdjęcie cud-miód, naprawdę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie obiecane piersi som :))

    OdpowiedzUsuń
  3. a więc to jest to co sobie ku zaskoczeniu domowników sam zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tatar, jak sama nazwa wskazuje, się robi z Tatara, a nie ze śledzia. Ale niech będzie, przynajmniej i ja się pożywię :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuu, śledzie! Tu JA - Martik twój cór z Karolem co się przypałętał skądsik. A my se siedzimy na pidżama party i podziwiamy jakie tu pyszności. Ha trza się pochwalić innym co Mamusia w domu robi! Karola tylko jęknęła jak zobaczyła ostatnie wpisy...

    OdpowiedzUsuń
  6. "Martik twój cór" - boskie!!!! J to se tego Poszukiwacza oglądam, bo książkę czytam i tak jakoś mnie wciągnęło... Ale wielkich lotów to to nie jest. Kocham tam tylko jedno "ciacho" - Zedda ;)

    pełnolenia

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak...Bardzo lubię śledzie i to chyba pod każdą postacią...I tatara też lubię...choć takiego po staropolsku..:):):)Wygląda cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. bo ten konik pewnie głodny :)...

    OdpowiedzUsuń
  9. To znaczy nie Tatara tylko mięso z Tatara...to znaczy nie mięso z Tatara tylko mielone,ze świni..bo Tatar nie świnia..O tak chyba jasniej?:):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. No a że sljedzik lubi pływać...kolejeczka dla wszystkich, davi stawia ;)
    http://static3.blip.pl/user_generated/update_pictures/617218.jpg

    OdpowiedzUsuń
  11. :)) A ja wcinam dziś góralskie, to ta wódeczka w sam raz!

    OdpowiedzUsuń
  12. No to łoscypkiem go, heeeej!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabijesz mnie kiedyś, wiesz? takie pyszności, że mi ślinozwis zapodałaś...

    OdpowiedzUsuń
  14. Człowiek sie zawsze podbuduje, można na was liczyć :-)
    P.S. Wszystkich zaintrygowanych, czy Riverman nie kupił se konia i nie pasie go śledziami, odsyłam do jego ostatniej notki (ta z Mażęciom).

    OdpowiedzUsuń
  15. To ja sobie dzisiaj tylko popatrzę z boczku , bo śledzi nie jadam :):):)

    OdpowiedzUsuń