Bardzo smaczna, nie ma co powiedzieć. Połączenie słodkawej cebuli z wyrazistym smakiem bryndzy jest za dychę. Nikt nie sarkał, wszyscy się rzucili na tę kolacyjkę. Powinnam była zrobić z podwójnej porcji :-)
SKŁADNIKI:
słone kruche ciasto, w ilości pasującej do formy (nie podaję przepisu, można se znaleźć w linkach),
kilo cebuli czerwonej,
2 łyżeczki brązowego cukru,
4-5 łyżek octu balsamicznego z czerwonego wina,
sól,
olej z pestek winogron do smażenia (oliwa wydawała mi się zbyt aromatyczna),
2 kostki bryndzy (niestety, nie sprawdziłam, po ile dekagramów miały, ale chyba po 10),
mała śmietana,
pieprz,ulubione zioła - dałam lubczyk, tymianek i rozmaryn.
WYKONANIE:
Cebulę skroić w pióra. Kilogram wydaje się dużo, ale ona się bardzo kurczy. Smażyć na małym ogieńku, w rondlu albo na patelni z grubym dnem. Kiedy straci wodę, posolić i lekko popieprzyć, dalej smażyć, uważając, by się nie przyrumieniła za szybko. Mnie zeszło chyba z pół godziny. Dodać ocet, smażyć ciągle mieszając do odparowania. Pocukrować i cały czas mieszając skarmelizować.
Na podpieczony spód wyłożyć cebulę, a na nią wybełtany ze śmietaną i przyprawami ser. Zapiec i wołać swoją Hurmę i Czeredę, o ile już nie sterczą w kuchni, kapiąc śliną na linoleum.
"Śmierć w Kornwalii" Daniel Silva
6 godzin temu
No, i można coś upiec? Można! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńBabcia Bronia jest z Ciebie dumna. O ile nie zerknęła na ten z rabarbarem. CAuSKI.
OdpowiedzUsuńPycha!tylko gdzie znleźć bryndze.
OdpowiedzUsuńo jaaa czyli, że tarta! powiało wielkim światem! :) no fajnie fajnie tylko bryndza z tą bryndzą ;)
OdpowiedzUsuńdziewczyny, czy myślicie, że baca przez umyślnego mi przysłał bryndze z holi?! Kupiłam podróby w folijkach, som u nas w gieesie. Ale bryndzą zajeżdżają galancie :-)
UsuńBardzo apetycznie to wyglada
OdpowiedzUsuńAle fajna Marzyniu!:) Ale bym zjadla... ale jak zrobie to bede musiala sama jesc skoro tam cebula w roli glownej! Moja Hurma i Czereda zwieje mi z kuchni i to w tempie blyskawicznym:))))
OdpowiedzUsuńnIE wiem kochana czy ja bryndzę chociaż raz na własne oczy widziałam. :)
OdpowiedzUsuńA mnie d.. rośnie Marzenko... od tego gotowania i pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa. :-)
no i co tutaj tak cicho ostatnio?
OdpowiedzUsuńczyżbyście rodzinnie jakąś głodówkę urządzali?!? :O ;)
uwielbiam bryndzę, narobiłaś mi ochoty pomimo że jestem po śniadaniu i już nawet po cieście do kawy, a i tak bym trochę tej tarty zjadła
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda :)))
OdpowiedzUsuń