czwartek, 10 sierpnia 2023

Smażone nóżki prawdziwków

 

Urodzaj nie ominął i naszych mało grzybnych lasów. Ludzie orzą ściółkę nosami i zadeptują nawet najgłębsze paryje, wydzierając dzikom z ryjów ostatnie sztuki. 
Bo nie wiedzą, że bladym świtem... emerytka Marzynia (co spania nie ma, bo MOŻE już spać do oporu, więc siódma rano to dla niej południe xd) już obleciała wszystkie rewiry. Bez napinki i parcia na wynik, idzie sobie cichutko, napawając się, przed nią bieży Edunio, nad nią leci motylek - i grzybki same wskakują do koszyczka😊 
Jedyne co mnie dziwi to fakt, iż prawdziwki u nas są jakieś dziwne w tym roku. Mają ogromne nóżki i malutkie czapeczki (coś jak Barbapapa w bereciku stróża)

Źródło: https://www.barbapapa.com/barbapapa-en/, berecik: mój 😆
Dlatego powstaje problem: co zrobić z tymi monstrualnymi nogami? O wyrzucaniu nie ma mowy, suszone całe i sproszkowane mam jeszcze z tamtego roku, więc pozostawało przerobienie w jakiś sprytny sposób tak, aby utrwalić ich pyszny smak na dłużej. Zainspirowałam się przepisem na pastę z nóżek grzybowych (o tutaj, bardzo fajny blog) i zrobiłam taki jakby farsz do zapiekanek, krokiecików czy po prostu do wyżerania łyżkami :-D
Jedne są na domowych skwareczkach, a drugie na maśle. Ja oczywiście wolę te na smalcu - nie wiem, co na to hepatolodzy, ale ten smak na grzankach, no pycha!!! 
Jedynym utrudnieniem jest fakt, że trzeba długo i wolniutko smażyć oraz tyndalizować przez 3 dni. Ale warto😋.
 

5 komentarzy:

  1. Wyglądają super i przydałoby się takie coś, ale ta tynta-rynta trzydniowa mnie przeraża... Może MamaMarzynia zrobi więcej i da kilka słoiczków dzieciom? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas grzybowy chyba wszędzie i jest dokładnie tak jak piszesz. Wszyscy biegają po lesie jak poparzeni a my za nimi małymi kroczkami zbieramy grzybarki:)
    My swoje głównie suszymy,trochę mrozimy i trochę marynujemy. Te grubaśne nóżki kroję w plastry i do zalewy octowej.
    Nigdy nie robiłam do słoików smażonych grzybków. Wierzę, że są pyszne ale te trzy dni mnie zniechęcają:)A wydawało mi się, że nie jestem leniwa;a jednak:))
    Pozdrawiam serdecznie!
    Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjny pomysł 🧡
    Ja zwykle suszę nóżki, a Twój sposób jest bardzo praktyczny. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń