wtorek, 30 stycznia 2024

Smażone empanadas i łosoś Jaśka

 

Nawet na naszej wsi, gdzie wrony zawracają, są czasami imprezy, na których podaje się nie tylko kiszkę, proziaki ze smalcem i studzieninę😂 Nie znaczy to, że na swojskie jadło nie ma już amatorów, ale i my czasami chcemy zakrzyknąć: "Ole!", sięgając na przykład po emapanadas. A sięgnąć warto - są pyszne.
Co prawda na podstawie zdjęcia powyżej ktoś może pomyśleć, że Marzynia jednak nadziała te meksykańskie pierożki kaszanką, ale jest to po prostu czarna fasola z kurczakiem, duszoną cebulką i czosnkiem.
Te empanadas są smażone w głębokim oleju. Farsz to tylko rzecz upodobań, następnym razem zrobię pewnie jarski. Ciasto jest bardzo dobre, chrupiące z wierzchu, ale bezpieczne dla uzębienia i przyjemnie pulchne pod warstwą spieczonej skórki. Podajemy z ulubionymi zimnymi sosami, żeby sobie biesiadnicy nurzali w nich przekąski😋
SKŁADNIKI CIASTA:
500 g mąki pszennej,
1 żółtko,
2 łyżki masła,
mleka ile zabierze (czyli tyle, by powstało ciasto jak na pierogi),
½ łyżeczki soli.
 
Zarobić, schłodzić w lodówce, rozwałkować na jakieś 3 milimetry, nadziewać, zlepiać, smażyć. Łatwizna😉
A dobrze usmażyć łososia, aby był soczysty a nie surowy w środku, to już nie jest tak łatwo. I tu popisał się Jasiek (młodsza odnoga Hurmy i Czeredy), który - idąc w ślady Umiłowanej Przywódczyni - gotuje dla kochanych osób. No spójrzcie sami!


12 komentarzy:

  1. Niech będzie, że nazwę to "pierożkami", ok? Bo tej nazwy nie zapamiętam i będę musiała co chwilę wracać do posta, żeby coś napisać...
    Te pierożki wyglądają super, ten ciemny środek zachęca do spróbowania, bo wygląda "inaczej", a ja wszelkie "inaczej" bardzo sobie cenię.
    Mam tylko jedno pytanie... co to znaczy: "mleka ile zabierze"? Hmm... jakaś niekumata jestem w tej materii :) Przytulam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, już uzupełniam, ile to jest to "zabranie" :-)

      Usuń
  2. Marzynia po wojażach ale za to z kulinarnymi atrakcjami:) takie wejście!
    Na fotce oczywiście zobaczyłam pierożki ale nadzienie już takie oczywiste nie było, bo na pierwszy rzut oka wyglądało jak blok czekoladowy 🤔
    Doczytałam i już wiem co żeś za farsz uszykowała:)
    Wyglądają mega,pomysł super a jeszcze usmażone w głębokim tłuszczu to na pewno chrupiące...mniaaam..
    Brawa dla Jaśka 👏za łososia!
    Pozdrawiam cieplutko😘❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry łosoś zawsze na propsie! A takie empanadas u nas w domu to schodzą w mgnieniu oka, ale na razie nie będę ich pokazywać J., gdyż trwają - mniej lub bardziej udane - próby lżejszego jedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam! Ależ pysznie nadziane empanadas. Chyba ostatni raz z 10 lat temu robiłam, dziękuję za przypomnienie 😘. A łosoś wygląda mega apetycznie 🙂
    Serdecznie pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Robiłam empanadas pieczone, Twoja propozycja bardzo mnie ciekawi, nie próbowałam jeszcze wersji smażonej, ale myślę, że też jest pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszności u Ciebie. A ten łosoś tak apetycznie wygląda, ze trudno wzrok oderwać 💗

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam Cię serdecznie 🖐🙂
    Muszę przyznać, że Twoje empanadas wyglądają niesamowicie przepysznie. To wspaniałe pierożki, których występuje wiele ich wersji. Są nie tylko popularne w Argentynie, ale również w Kolumbii i Chile. Takie dania są niesamowicie pożywne. Bardzo uwielbiam wszelkie dania tego typu 👍😊🥟
    Pozdrawiam Cię cieplutko i od serca 🥰😘🧡

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają fantastycznie, uwielbiam takie eksperymenty, choć proziaki ze smalcem bardziej, tobie również życzę wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie smaki, choć proziaki ze smalcem bardziej, Tobie również życzę wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Same smakowitości, zajrzałam i na sam widok się głodna zrobiłam, takie tu kuszące kąski ❤️

    OdpowiedzUsuń