niedziela, 21 kwietnia 2024

Jabłka z budyniem pod kruszonką. I mała zagadka 😻

 

Bardzo szybkie i bardzo proste "coś dobrego". Tak zasmakowało H&C, że ostatnio najczęściej gości u nas do kawy. Przepis znalazłam u Edytki (o tutaj: klik!) - dziękuję💏.
Uprościłam go maksymalnie, bo jabłek już nie uprażam, tylko normalnie kroję szare renety na spód naczynia żaroodpornego, pokrywam ugotowanym budyniem (w różnych smakach, chociaż wg mnie najlepszy waniliowy) i posypuję niedbale roztartą kruszonką (niecała szklanka mąki, pół szklanki zwykłego cukru, pół kostki masła, szczypta soli). Zanim kruszonka się zrumieni (190 stopni, środkowa półka, grzanie góra i dół) to jabłuszka się umasują elegancko.
W lodówce deser tężeje i można go normalnie porcjować jak ciasto, chociaż małżonka przyłapałam, jak wyżera jeszcze gorący łyżką (!).
Ten budyń tak jakby "izoluje" warstwę ciasta od owoców i myślę, że sprawdzi się przy bardziej soczystym rabarbarze czy np. truskawkach, bo wcześniej, gdy próbowałam robić  crumble, to zawsze kruszonka mi zamakała od soku😐
A teraz zagadka:
Jeżeli nasz pies Edi waży 18 kg, to ile może ważyć jeden z naszych kotów, zwany oficjalnie Manulem, a potocznie Spaślakiem lub wprost Wieprzkiem? 
I nie myślcie, że to myśmy go tak zapaśli: śledztwo wykazało, że najpierw (i rano, i wieczorem) leciał do mieszkającej naprzeciwko Cioci na posiłek, a potem ociężałym kurcgalopkiem do nas. 

 

27 komentarzy:

  1. Oj tak! Coś dobrego, a nawet bardzo dobrego! 😍 Uroczy kotek - mały łasuch :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej "duży" łasuch :-D Niedługo zepchnie Edusia z tego perskiego dywanu!

      Usuń
  2. Majac pod reka zywe, namacalne porownanie obstawiam, ze kotek wazy zaledwie jakies marne 7 kilo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam jabłka pod kruszonką w różnych wersjach. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyta się pysznie. Muszę ten przepis podrasować w kierunku low carb.
    A kotu daję koło 6 kg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co prawda, co to "low carb", ale na pewno będzie pasować do tej filiżanki herbatki :-)

      Usuń
    2. Dieta niskowęglowodanowa :) LC lub LCHF

      Usuń
  5. No więc tak kombinuję, że skoro kocica naszych dzieciaków waży 4,5kg a jest puszysta tylko przez to, że ma mega futro, to...
    Kocurek ma koło 9kg. Wygląda okazale i ma się dobrze:)
    Dwie stołówki służą:)
    Edi też nie mizerota,sierść lśniącą, fałdka na karku, dywany i poduchy...pańskie życie:)
    A ciacho świetne! Przepis wykorzystam bo przecież sezon owocowy przed nami. Mam nadzieję, że ostatnie zimne noce nie narozrabiały i te wszystkie zawiązki owocków przetrwają bez szwanku.
    Pozdrawiam cieplutko 😘😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas będzie z owocami krucho, bo kwitły, kiedy nie było pszczół :-( A Edunio to najmilszy pies świata, należą mu się pańskie piernaty :-)

      Usuń
    2. Marzyniu
      U nas też może być owocowy krach. W nocy był solidny mrozek i myślę, że będą straty w sadach.
      Byliśmy na spacerze i to co zobaczyliśmy nie napawa optymizmem. Wszystkie orzechy włoskie są dosłownie czarne a te zmrożone liście wiszą takie klapnięte. Masakra!
      Tak wygląda wiele roślin i to nie jest miły widok:(
      Ot i taki mamy klimat😏

      Usuń
    3. I tutaj Pogórze Karpackie okazało się lepszym miejscem dla roślin, bo z powodu ustawicznych lodowatych wiatrów ("drze" z Przełęczy Dukielskiej) delikatne rośliny jeszcze nie wyszły. Reszta może przetrwa... Buzienki Maminku :-*

      Usuń
  6. Ja mysle, ze kotek wazy polowe psa:))
    Co do ciasta, usmiechnelam sie pod nosem, bo ja ostatnio czesto tez uzywam budyniu, ale do takich torebek wypelnionych budyniem i przewaznie rabarbarem, bo jego czas jest krótki i chcemy to wykorzystac. Ale robilam je tez z jablakami, malinami itp. Masz racje, budyn jest doskonala "warstwa izolacyjna", gdyz moje ciasto francuskie (uzywam gotowego ciasta orkiszowego oczywiscie ;) jest po upieczeniu chrupiace ze wszystkich stron bez wzgledu na ilosc owoców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie jest przepis na te torebki? Brzmi intrygująco...

      Usuń
    2. Ostatnio robilam je czesto, ale zawsze tylko 4, gdyz one smakuja najlepiej gdy sa swieze i za kazdym razem, gdy sie odwrócilam po aparat aby zrobic zdjecie, one gdzies sie "ulatnialy" :)) Dzis wracam do domu, moze tam sie uda :)

      Usuń
  7. Uuu, jest przepis! Mam jeszcze renety to zrobię :)
    Odjąwszy puchatość, przemnożywszy przez kocią aktywność (wynoszącą mocne 0) i z x do potęgi 2 (gdzie x to liczba posiłków), wyszło mi, że Manul waży 9,37 kg :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby powiedziała Babcia Bronia: "woge mo!", ale coś ci Martiku te inżynierskie wyliczenia wyszły zawyżone ;-D Musiałby być nie manulem, ale serwalem albo ocelotem :-DD

      Usuń
  8. Wiesz, będę bronić Twojego męża bo ja też bym jeszcze ciepłe łyżka zjadła! Uwielbiam wszystko co jest w tym cieście i dlatego sama taka budyniowata się zrobiłam 🫣
    A kot naprawdę Gigantus! Myślę że z 10 kg będzie miał. I jak pięknie zgodnie leżą obok się siebie! Rozczulający widok 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edunio nieraz leży na skraju posłanka, tak ledwo półdupeczkiem, bo obok rozwala się nie tylko Manul, ale jeszcze i Bałabuszka z Muśkiem do kupy :-D

      Usuń
  9. Przepis na te pyszności wspaniały, do tego prosty, więc nawet takie kuchenne beztalencie jak ja, spokojnie sobie poradzi.
    Co do kota, to uważam (i jest to chyba zdanie wielu kotów), że zawsze ważą za mało i trzeba je podkarmić :) Nie jest tak??? :)
    Pozdrowionka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! A głównym ich guru jest oczywiście Garfield!

      Usuń
  10. Jest mi niezmiernie miło być wspomnianą u Ciebie na blogu, czuję się bardzo doceniona, dziękuję bardzo, cieszę się, że kruszonka przypadła do gustu, to chyba taka mężowa pokusa i mężowy ulubieniec ta kruszonka, bo u mnie tak samo mąż jest fanatykiem i ostatnio domaga się jabłek tylko w tej wersji, a co do wagi zwierzakowego członka rodziny, to kochanego ciałka nigdy za wiele ;) ważne żeby miał się dobrze

    OdpowiedzUsuń
  11. Postaram się go teraz przekierować na Twój sernik na kwaśnym mleku, bo już mi się ta kruszonka wysypuje uszami :-DDD A kotek ma się dobrze, bo go już ponad miesiąc jednak odchudzamy, z czego jest baaardzo niezadowolony!

    OdpowiedzUsuń
  12. Marzyniu, ale co z tem kotem? Ile rzeczywiscie wazy? Bo schne z ciekawosci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłusta prawda ujrzy światło dzienne jutro! Chyba przy następnym poście (przy okazji zwabię Cię do kolejnego wpisu hie hie...)

      Usuń
  13. Pycha na ciepło a raczej gorąco i na zimno. W każdej postaci ,😀

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam Cię cieplutko 🖐😉
    Twoje ciasto wygląda niesamowicie przepięknie i smakowicie. Ja nigdy nie smażę jabłek do szarlotki. Podczas pieczenia one zmiękną i dla mnie jest to zbędne. Z budyniem jeszcze nie miałem okazji robić, nie mniej jednak z pewnością wypróbuję szarlotkę z kruszonką i budyniem. To ciekawa kompozycja ciasta 👍😊
    Pozdrawiam Cię cieplutko i od serducha 🤗😘💗

    OdpowiedzUsuń