Oddaję głos Dorotusiowi; robiłam dokładnie wg jej przepisu, co ino nie miałam jakiegosik tam "golden syrupu" i moja polewa chyba bez to sie tak nie lśkli (poleciałam gwarą, bo babcia zawsze mówiła "syrup", he he he, i się mnie skojarzyło).
Składniki na ciasto drożdżowe:
- 500 g mąki pszennej
- pół łyżeczki soli
- 60 g drobnego cukru do wypieków
- 20 g suchych drożdży lub 40 g drożdży świeżych
- 2 duże jajka, roztrzepane
- 100 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
- 310 ml letniego mleka
- 400 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej i lekko przestudzonej
Do większego naczynia przesiać mąkę i sól. Dodać
cukier i suche drożdże (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Dodać
roztrzepane jajka, masło i mleko. Wymieszać do połączenia, następnie wyrobić,
do uzyskania gładkiego i miękkiego ciasta (ciasto na tym etapie będzie dość
luźne, nie należy się tym przejmować). Oprószyć mąką, przykryć lnianym
ręczniczkiem i pozostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (przez
około 30 - 60 minut).
Formę na babkę o pojemności minimum 2,5 litra
(najlepiej 3 litry) wysmarować masłem, oprószyć mąką.
Po tym czasie wyrośnięte ciasto ponownie wyrobić. Na oprószonej mąką powierzchni, rozwałkować na
prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, podsypując lekko mąką. Na ciasto przelać
przestudzoną lekko czekoladę, rozprowadzić, pozostawiając wolne 2 cm od
brzegów. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku, jak roladę. Przełożyć do formy na babkę.
Przykryć ponownie lnianym ręczniczkiem i pozostawić w cieple do podwojenia
objętości na kolejne 30 minut.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 30 minut.
Babka powinna mieć piękny wypieczony kolor, a postukana od spodu (od góry w
formie) wydawać głuchy odgłos.
Polewa czekoladowa:
- 150 g gorzkiej czekolady (70%)
- 40 g masła
- 1 łyżka golden syrupu (opcjonalnie)
Wszystkie
składniki umieścić w miseczce nad kąpielą wodną i roztopić, mieszając od czasu
do czasu. Po lekkim zgęstnieniu polewy udekorować babkę.
Matko, jaka ładna. Aż szkoda jeść:) Wiesz, że jeszcze nie robiłam drożdżowego? Jakoś mnie onieśmiela.
OdpowiedzUsuńWiesz, trzeba było taka upiec i podać przez Martika DLA MNIE!!!:)))))
Zazwyczaj nie piekę bab drożdżowych, ale mam na nie ogromną ochotę :)
OdpowiedzUsuńŁał, ale piękna:)
OdpowiedzUsuńbaby drożdżowe mnie normalnie onieśmielają - dlatego jak widzę takie piękności to jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńMarzyniu , co by sie polewa śkliła , to trza robić wg
OdpowiedzUsuńprzepisu z żelatyną, polecam , bo będzie sie śkliła do ostatniego kawołecka.
4 łyżki cukru
2 łyżki śmietany
3 łyżki kakao
6 dkg masła
1 łyżeczka żelatyny
Żelatynę należy zalać małą ilością zimnej wody.
Pozostałe składniki zagotować.
Żelatyna już napęczniała i należy ją rozpuścić w tej wodzie. Najlepiej włożyć na chwilkę do mikrofalówki, na kilka sekund, ale można również podgrzać.
Wlać żelatynę do pozostałych składników. Ostudzić. Polać babkę , gdy polewa zacznie delikatnie gęstnieć.
WESOŁEGO ALLELUJA, i do przodu kochana !!!
Jutro robię gugelhupf , ale z czterema nadzieniami, dam na bloga, a Twoja piękna !!!
OdpowiedzUsuńTwoja baba iście świąteczna, a ja chyba w te święta zrobię tort czekoladowy z kremem mietowym, bo bardzo mi zasmakował, pozdrawiam świątecznie :)
OdpowiedzUsuńZjeść bardzo chętnie, ale kto tego gugela wymówi? :)
OdpowiedzUsuńŁadna baba ci wyszła.
OdpowiedzUsuńZdrowych ,pogodnych i smacznych Świąt
OdpowiedzUsuńStrasznie słodki się ostatnio zrobiłem (w znaczeniu-polubiłem słodycze) więc ta babusia bardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńA u mnie w tym roku święta bez babki były, dobrze że Julcia zrobiła muffiny przed świętami to chociaż miała do koszyczka, ale cóż zrobić jak święta w pracy, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń