wtorek, 24 listopada 2020

Domowa polędwica łososiowa

 

Domowe wędliny zawsze wygrywają z kupnymi, chociaż mamy tu dywersanta w chałupie, który twierdzi, że ta "kupna" łososiowa jest równie dobra, jak wykonana przez Umiłowaną Przywódczynię. Został za to ukarany ostracyzmem przy świątecznym stole (no krótkim, krótkim...) oraz odsyłaniem do  sklepu za każdym razem, gdy łakomie sięgał po MOJĄ polędwiczkę 😄 
Właściwie to nie jest mój przepis, lecz mojej kochanej kulinarnej guru, przemiłej i najstarszej stażem blogowej przyjaciółki Danusi, z bloga "Co mi w duszy gra". Już tam Dania wszystko dokładnie opisała, jak wykonać ten przysmak (klik!), ja mam tylko 3 przyprawowe zmiany:
  •  dałam 3 ząbki czosnku (gdyby Drakula zagnał się do naszej wioski),
  • zamiast zwykłej słodkiej papryki dałam słodką wędzoną - super!,
  • jedną łyżeczkę pieprzu zastąpiłam mieszanką curry.
 U nas wędlinka wisiała też dłużej u karnisza (no każdy, kto wchodził wybałuszał oczy, wyobraźcie sobie te komenty Wuja), bo chciałam, by dobrze dojrzała. Jest pyszna i wprowadza nową jakość nie tylko na świąteczny stół 😋
 


6 komentarzy:

  1. Robiłam kiedyś, super smak. Polecam każdemu. Warto zrobić samemu, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę wreszcie i ja zrobic bo chyba ze dwa lata się na nią czaję ;):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten przepis mi sie spodobal zanim go przeczytalam! Przede wszystkim uwielbiam taka poledwice, A Twoje zmiany bardzo mi przypadly do gustu. Moje smaki, szczególnie wedzona papryka, uwielbiam ja!
    Na swieta bede robic pastrami, moze sie wiec tez skusze na poledwiczke za jednym zamachem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Ja podobnie jak Izaa zbieram się do zrobienia tych pyszności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepysznie wygląda Twój talerz z domowymi smakołykami. Polędwicę łososiową uwielbiam od dziecka. Wtedy nawet nie wiedziałam, że tak się nazywa:)
    Tata zajmował się wędzeniem mięska i kiełbasy. Robił to perfekcyjnie.
    Zawsze przynajmniej jeden kawałek polędwicy musiał być wędzony na zimno żeby była właśnie polędwica łososiową.
    Pasztety,rolowane boczki to juz była specjalność Mamy. Niezapomniane smaki.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Klikam zatem do Danusi, a Ciebie ściskam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń