sobota, 4 grudnia 2010

Obiad gaździny czyli kasza gryczana z bundzem






Noooo, to było pyszne! I pożywne. Kasza gryczana i do tego mój ulubiony serek, który na gorącej kaszy zaczął mi się topić.
Wykonanie jest banalnie proste:
Woreczek kaszy gryczanej uprażyć na maśle, aż będzie rozpalona (uważając, by nie przypalić!) Ja tatarczanej kaszy, w przeciwieństwie do ryżu czy jęczmiennej, nie płuczę przed gotowaniem, nie jest omączona i mam wrażenie, że niepotrzebnie by nasiąkła wodą przed podsmażaniem. Tego masła to dałam prawie pół kostki, bo nie lubię jałowiska. Kiedy kasza jest dobrze rozgrzana, zalewam wodą na 2 palce ponad poziom kaszy, solę i na maleńkim ogieńku, często włączanym i wyłączanym (niestety, na gazie trzeba tak kombinować) gotuję do miękkości. Oczywiście w razie potrzeby dolewamy wody. Są inne sposoby, pod kocykiem czy cóś, ale ja tak nigdy nie robiłam. Wszystkie kaszowate gotuję w ten sposób i są zawsze idealnie sypkie, co widać na zdjęciu.
Gorącą kaszę posypać pokruszonym bundzem, albo i serem białym (tyż pyszne), doprawić świeżo zmielonym pieprzem.
I jeszcze miałam do tego kefir. Samo zdrowie!

15 komentarzy:

  1. Nie jadłam takiego dania, ale chcę spróbować tylko mam pytanie, czy próbowałaś robić coś takiego z kaszą jęczmienną ? Pytam ponieważ nie przepadam za kaszą gryczaną, natomiast uwielbiam jęczmienną a danie wydaje mi się pyszne !Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie przepięknie sypka kasza Ci wychodzi. Ja swoją wrzucam do gara na osolony wrzątek i tak prychcę na małym ogniu pod przykryciem.Też wychodzi sypka, ale nie taka wspaniała jak Twoja.
    Kaszy z serem jeszcze nie próbowałam. Samo zdrowie powiadasz?
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to nie jadłem jeszcze...bo ja czasem taki ubogi jestem kulinarnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Już ostatnio miałam napisać, że jak zyję żadnego bundza nie znałam. Bryndzę - owszem. Bundza - nigdy. Zresztą gdzie takiego bundza szukać? A kaszę uwielbiam:)Użdzizgi

    OdpowiedzUsuń
  5. No cześć, Ławeczko!
    Myślę, że kasza np. perłówka z białym serem też może być dobra, chociaż ja nie jadłam. Spróbuję, gdy będę gotować następnym razem, a pewnie szybko, bo H&C baaardzo lubi kaszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. to ja się piszę w ciemno na taki obiad gaździny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja robię kaszę z białym serem...też pyszne...mmm

    OdpowiedzUsuń
  8. O żesz ... ja nie pamiętam już kiedy jadłam kaszę . Muszę nadrobić zaleglości ;))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzyniu kaszę gryczaną ubóstwiam - tylko jeszcze nie próbowałam z serem..Bundza nie mam, bo niby skąd, ale biały mam i można danie wypróbować! Marzyniu wpadnij złotko do mojego saloniku - czeka na Ciebie mikołajkowy prezent:))) Buziaczki9 przesyłam,pa.

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja już nie mogę się doczekać wyjazdu w góry po bundz oczywiście , takie smakowitości z nim można wyrabiać że...HEJ!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. nonono Marzyniu widzę że u Ciebie dalej króluje bundz ( ach jak ja ci zazdroszczę ) pozdrowionka i buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. no kaszy gryczanej jeszcze z serem nie jadłam, ale wygląda pysznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham kaszę,spróbuję.Ty Marzeniu ,lubisz masło tak jak ja/wszędzie je daję /Musze jednak je ograniczyć ,bo cholesterol mi szaleje i pedzi do góry.Chyba bym musiała z olejem ,jaki pasuje Twoim zdaniem?

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm, Czesiu, będzie inaczej smakować. Wydaje mi się, że kasza i masło to idealna para. I jeszcze kasza i skwarki. Ale jeśli masz dietę to spróbuj z olejem z pestek winogron albo dobrym rzepakowym. Mają słaby aromat, więc nie popsują smaku kaszy jak np. oliwa. To nie te klimaty.
    P.S. My jemy dużo masła i w ogóle tłuszczów. Nikt nie ma problemu z cholesterolem, widocznie taka nasza uroda :-)

    OdpowiedzUsuń