Kiedy wygadałam się najstarszemu członkowi H&C, że znam jeszcze z dzieciństwa przepis na ciasto, w którym jest I MAK, I JABŁKA, to aż zakwiczał z radości i kazał se to upiec na Wielkanoc (co widać na załączonym obrazku) i teraz na Boże Narodzenie też. Co prawda tych jabłek nie bardzo czuć w placku, ale makowiec zwany japońskim (??, tiaaa... laski w Japonii pieką to na każde szintoistyczne święto...) wart jest polecenia. Ciasto - a właściwie jest to upieczona masa makowa - jest bardzo delikatne, wilgotne, rozpływa się w ustach. Wzorowałam się na przepisie Dorotki z "Moich wypieków", bo w zeszycie mojej Mamy go nie było, dałam tylko połowę mniej masła i dobrze zrobiłam :-) Maku nie trzeba gotować, wystarczy zalać wrzątkiem i odstawić do ostygnięcia przed zmieleniem. Te daktyle też pominęłam, a zamiast ekstraktu z migdałów poleciałam po taniości i dodałam zapach migdałowy, zakupiony w Gieesie za całe 1,50 :-)
Na zdjęciu jest placek upieczony z 3/5 porcji (bo miałam wolną tylko silikonową keksówkę z form tzw. podchodzących). Ciasto jest ciężkie i rozdęło foremkę, co zaskutkowało wybuleniem makowca pośrodku, ale nic a nic to nie przeszkadzało.
Pozdrowionka!
Udostępnienie i wielka prośba
1 godzinę temu
Japoniec z makiem pycha, popisowe ciasto siostry mojej mamy ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie ten makowiec ma tyle wspólnego z Japonią co fasolka po bretońsku z wybrzeżem Francji.
OdpowiedzUsuńJak zawsze nie wiem czy skupić się u ciebie na przepisie czy opisie. I śmiesznie i smacznie. Tego mi trzeba. Uściski wielkie:))
Ty to potrafisz człowieka rozweselić :)
OdpowiedzUsuńMakowiec z pewnością przepyszny :)
Moja mama kiedyś taki piekła...
OdpowiedzUsuńPyszne jest to ciacho moja teściowa taki robi :) u mnie w tym roku będzie makowy sernik zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńoj znamy to ciasto znamy i bardzo lubimy:) zawsze piekłam je w dużej blaszce. Twój tak pięknie udekorowany! buziaczki
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie makowce, są pyszne ten Twój dodatkowo jest ślicznie przystrojony
OdpowiedzUsuńPięknie udekorowany ten makowiec :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że wygląda świetnie Twój makowiec!
OdpowiedzUsuńDawno nie piekłam takiego, prawie zapomniałam o tym przepisie....
Znam to ciasto, kiedy tylko je piekę wszystkim nam b.smakuje:)
OdpowiedzUsuń