Ciasto nie pochodzi co prawda z regionu Primorska (gdzie mieszka nasza córka), lecz z Prekmurje, ale uważane jest za narodowe danie Słowenii. Wg Wikipedii "posiada status gwarantowanej tradycyjnej specjalności w Unii Europejskiej, co oznacza, że może być sprzedawane pod tą nazwą tylko pod warunkiem, że przy jego przygotowaniu postępowano ściśle w zgodzie z tradycyjnym przepisem (w tym zachowując konkretną kolejność warstw, składniki ciasta i nadzienia). O potrawie pisał poeta słoweński Miško Kranjec, że jest to danie, do którego tęskni się nawet w niebie".
Przepis podaję tak, jak głosi ichnia rodzinna tradycja. Gdyby ktoś nie wiedział, co to jest "ciasto ciągnione", to przyda się poniższa podpowiedź sprzed 150 lat. Ja znam to ciasto jeszcze z kuchni Prababci Moniki i Babci Broni, które tak piekły strudel jabłkowy.
A oto tajna receptura na gibanicę ze Smodinu😋:
1. Prostokątną formę ok. 40x35cm nasmarować masłem.
2. Do polewania „wleczonego” (ciągnionego) ciasta: stopione masło.
3. Do polewania poszczególnych warstw ciast i nadzień lukier śmietanowy: 5 białek ubijamy na sztywno, 5 żółtek mieszamy z 70 ml kwaśnej śmietany, wmieszujemy ubitą pianę. Rozdzielamy lukier na 6 części.
4. Kruche ciasto:
25 dag mąki (można pół na pół z krupczatką), 10 dag masła, szczypta soli, 1 żółtko, łyżeczka cukru, 2 łyżki śmietany,
Wyrabiamy kruche ciasto, odkładamy do lodówki na pół godziny.
5. Wleczone ciasto:
90 dag mąki, 1 jajko, 2 łyżki oleju, szczypta soli, letnia woda do zagniecenia, trochę octu lub soku z cytryny.
Z podanych składników zagniatamy gładkie i miękkie ciasto, odkładamy żeby odpoczęło 30 minut. Ważne, aby było bardzo dobrze zagniecione. Dzielimy na 9-10 części, które będziemy później wałkować na poszczególne warstwy.
6. Nadzienie makowe:
30 dag mielonego maku, 5 ml wrzącego mleka, 10 dag cukru, 1 cukier wanilinowy, starta skórka cytrynowa.
Mak zalewamy wrzącym mlekiem, dodajemy cukier, cukier wanilinowy, skórkę cytrynową i mieszamy. Dzielimy masę na 2 części.
7. Nadzienie serowe:
100 dag sera białego, 10 dag cukru, 2 żółtka, 2 cukry wanilinowe, szczypta soli
10 dag rodzynek, starta skórka cytrynowa.
Do sera dodajemy żółtka, cukier, cukier wanilinowy, szczyptę soli i skórkę cytrynową. Wszystko dobrze mieszamy na gładką masę. Dodajemy namoczone wcześniej w letniej wodzie rodzynki. Dzielimy masę na 2 części.
30 dag zmielonych orzechów włoskich, 10 dag cukru, 1 cukier wanilinowy, 5 ml rumu.
Mieszamy wszystkie składniki i gotową masę dzielimy na 2 części.
9. Nadzienie jabłkowe:
100 dag obranych jabłek, szczypta soli, 12 dag cukru, 2 cukry wanilinowe, cynamon, 10 dag bułki tartej.
Jabłka ścieramy na tarce, dodajemy pozostałe składniki, mieszamy. Dzielimy masę na 2 części.
10. Składanie ciasta:
Ciasto kruche rozwałkowujemy na pół palca i wykładamy nim dno nasmarowanej formy. Ciasto wleczone rozwałkowujemy na 9-10 plastrów. Staramy się je rozciągnąć jak najcieniej. Kruche ciasto smarujemy 1 częścią masy makowej, którą trzeba też pokropić porcją lukru śmietanowego. Przykrywamy płatem ciasta wleczonego i smarujemy go stopionym masłem.
Na to nakładamy 1 część nadzienia serowego, przykrywamy płatem ciasta wleczonego i skrapiamy go stopionym masłem.
Na to idzie 1 część nadzienia orzechowego, polewamy lukrem śmietanowym, przykrywamy płatem ciasta wleczonego i skrapiamy go stopionym masłem.
Na to 1 część nadzienia jabłkowego, przykrywamy płatem ciasta wleczonego i skrapiamy go stopionym masłem.
Później tak jak do tej pory: mak – lukier – wleczone – masło – ser – wleczone – masło – orzechy – lukier – wleczone – masło – jabłka – wleczone – lukier – wleczone (można dać 2) – lukier.
W kilku miejscach przebijamy gibanicę patyczkiem aż do dna.
Pieczemy w temperaturze 180-200 stopni, góra i dół ok. godziny.
Kiedy podajemy wystudzone ciasto zasiadamy w fotelu z podłokietnikami, aby wdzięczna rodzina i goście mieli łatwy dostęp do naszych spracowanych rąk, oczywiście w celu ich ucałowania! 💏.
*NSR - Niewolnicza Siła Robocza



