piątek, 19 sierpnia 2011

Trza sie zawiesić

Bardzo mi przykro, lecz muszę zawiesić bloga na jakiś czas bo... ZGINĄŁ MI MÓJ UKOCHANY, STARY APARAT!
Jestem przekonana, że gdy tylko kupię nowy, to stary się znajdzie, ale nie sposób pisać bloga kulinarnego bez zdjęcia tego, co było na talerzu. 
Samym opisem se ludzie (np. Riverman) nie pojedzą ;-)
Do zobaczenia na Waszych blogach! - Marzynia



55 komentarzy:

  1. Marzynia? Chcesz mi serce złamać? Proszę załozyć bloga niekulinarnego i pisać, pisać, pisać. Może być o wieszaniu firanek i myciu podłogi, o pociągach i brudnych chodnikach, o różnych częściach ciała Maryni. Cokolwiek!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam mógłbym chyba bez zdjęć...a może z wysyłką do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzynia...Ty nie wstawiaj tu głodnych gadek tylko pisz, bo mi brakuje do życia Twojego poczucia humoru. A ostatnio jesteś straszliwie skąpa w komentarzach i czuję się niedopieszczona.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie! Duchowi memu dała w pysk i poszła:
    (

    OdpowiedzUsuń
  5. No Marzyniu, z lizania ekranu też mi niewiele przychodzi :))) Po prostu przemebluj się chwilowo i popisz o tym, co zjadłaś, a czego nie widzieliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzyniu!ktoś mi pod...lił babeczki...buuuu!!!!Musze wstawić nowe zdjęcie , tylko gdzie ono jest?

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzyniu,a ja mysle ze jesli nam opiszesz ,,twoim sposobem ,,to co ugotowalas to i bez zdjecia sie obiejdzie puki nie znajdziesz aparatu...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przynajmniej se przetrenujem wyobraźnię;)
    Pisz pliz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Opcja z wysyłką do domu bardzo mi się podoba :):):) Zgadzam się z komentującymi powyżej , pisz , pisz , pisz !!! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak dawno Ciebie nie było i znowu chcesz znikać??? nigdy w życiu!!! weź swoją ekipę i poszukaj a jak nie znajdziesz aparata to chociaż bez fotki cosik napisz :)) brakuje nam tu ciebie!!! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj:)) dopiero teraz tu dotarłam i to w w takiej chwili... Mój adres: domowe gotowanie:) Dziękuję za komentarze i jakby co żadna ze mnie pani tylko: Agnieszka lub Zenka od zen.ony (loginu):)
    Odnośnie marchewki z groszkiem: już odpowiedziałam:)
    Powodzenia w znalezieniu aparatu, bo bez niego ciężko prowadzić w tych czasach bloga z przepisami:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszko, nie mogę znaleźć tego wpisu o marchewce :-(

    OdpowiedzUsuń
  13. a Ty ciągle w ogonach :) to znaczy daleko z tyłu

    OdpowiedzUsuń
  14. ale ja nie mam nic przeciwko temu...dzięki temu wiem,że słuchasz...to ja się pochwalę-upiekłem dziś babkę cynamonową :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Eeeeeeeeeeeee ja tam mogę i bez aparatu ... Wracaj nam szybko ;))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Och Kochana kupuj go szybko !!!! I wracaj tu migusiem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A rysunków nie możesz robić???? ;)
    Aparat się na pewno znajdzie, dla pocieszenia napiszę Ci, że swój tez zgubiliśmy i był w samochodzie pod fotelikiem Liwki, może ty tez poszukaj pod fotelem?
    A znasz sposób na odczarowanie zaginionej rzeczy? Znalazłam taki w "Miłości nad rozlewiskiem". Tylko ja to było... czekaj, poszukam w książce i Ci napiszę :)

    pełnoletnia

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobra, mam! Bierzesz swój ulubiony szal albo apaszkę. zawiązujesz ja na klamce na supeł. Cofasz się, tak żeby ją dobrze widzieć (ze dwa kroki) patrzysz na nią surowo i krzyczysz: Oddaj mi aparat! Oddaj!
    Następnie tupiesz noga.
    Najdalej na następny dzień się znajdzie, ale supeł musi wisieć!
    Bo wiesz - to diabeł ogonem nakrył, ale jak go skrzyczysz to odda.
    Sama tego nie próbowałam, ale możesz Ty spróbować, tylko koniecznie daj mi znać czy działa!

    Iwona - vel Pełnoletnia

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo mi miło :-)
    Iwonka, jesteś kochana!
    Spróbuję, bo modlitwy do św. Antoniego cosik nie skutkują (bom grzeszna...). A diabła rzeczywiście trza opier...
    Niedługo pewnie wrócę, bo mi się cni bez bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak nie znajdziesz aparatu to i tak będziesz zmuszona powrócić, bo ja jedno zadanie Ci szykuję... Za dni parę! Dam znać!

    OdpowiedzUsuń
  21. Może będzie to pretekst dla ciebie, żebyś napisała coś mniej-kulinarnego, ale może być też kulinarnie ;) Zaproszenie do blogowej zabawy czeka na Ciebie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominowałam Cię do gry nagrody blogowej ;))))

    OdpowiedzUsuń
  23. I ja też :):):)

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj to mam nadzieję, że pojawią sie niebawem nowe zdjecia, bo bez wizualizacji to ja nie umiem gotować niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mamuśku, ja się tez wyniosłam z Interii, gdzie osiądę na stałe jeszcze sama nie wiem, ale dam znać rychło!

    OdpowiedzUsuń
  26. Marzyniu odpisałam!!! Czekam na Twój głos:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Wciapnij do mnie :)
    http://vieviora-na-skarpie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. A my czekamy i pamiętamy o Tobie :):) No i tęsknimy ...

    OdpowiedzUsuń
  29. I jak z gotowaniem? Może spróbujesz bez zdjęć? Wiem, że ciężko, ale szkoda porzucenia tylu przepisów (tak myślę) w niepamięć...
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tez się już stęskniłam...
    dzięki za tyle miłych słów - Marzynia

    OdpowiedzUsuń
  31. I czekam na "odwieszenie" bloga... i czekam... i czekam... No co jest???:)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  32. Zmieniłam adres, zgodnie z sugestią, że na onecie zaraz brak miejsca nastąpi. Jakbyś miała ochotę zerknąć to zapraszam
    kawa-cynamonem-pachnaca.blogspot.com
    To pisałam ja Mika z dwa plus dwa i pies.
    P.S
    Masz zamiar się odwiesić czy przyzwyczajasz nas do zniknięcia?

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie za długo Cię tu nie ma ???? Ja tęsknię !!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. No właśnie, czekamy na jakieś pyszności... Czy Ty porzuciłaś kuchnię na rzecz czegoś innego? :P

    OdpowiedzUsuń
  35. a ja tęsknie...nie za żarciem :) za Tobą...

    OdpowiedzUsuń
  36. no i dlaczego Ciebie wciąż nie ma?????? wracaj bo tu tęsknimy za Tobą!!!! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  37. eeeee noo....pojaw się:):):)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wesołych Świąt dla całej rodziny ;))))

    OdpowiedzUsuń
  39. Żeby nie było - zdrowych, wesołych i tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wielu głębokich i radosnych przeżyć, wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości oraz błogosławieństwa Bożego w każdym dniu nadchodzącego Roku życzy Ana :)

    OdpowiedzUsuń
  41. zdrowych...spokojnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Szczęśliwego Nowego Roku Marzyniu dla ciebie i reszty ferajny:) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  43. Najlepszego w Nowym Roku i obyś wreszcie do nas wróciła ;))))

    OdpowiedzUsuń
  44. Czy Ty się przypadkiem nie miałaś odwiesić?:):)Czekam.:):)

    OdpowiedzUsuń
  45. szkoda Marzyniu że nic nie piszesz, bardzo lubię czytać twoje wypociny, ale cię doskonale rozumiem odkąd wróciłam do pracy nie mam czasu na bloga, bo wolę go poświeci mojej Julci ale to chyba wyrzuty sumienia że ją zostawiam, ale takie życie trzeba się było spiąć aby szybciej można było wrócić do domu w Polsce, dziękuje ci kochana za życzenia świąteczne, a ja tobie życzę wspaniałych chwil z bliskimi i dużo szczęścia w nowym roku

    OdpowiedzUsuń
  46. obiecanki cacanki a głodnemu radość :)
    gdzie Ty jesteś ja się pytam!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Jestem i czekam :):):)

    OdpowiedzUsuń
  48. I ja też ;)))) mróz tu taki i głodna jestem ...no miejże litość kobieto ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  49. długo Ty z tego Rzeszowa wracasz...oj długo !!!
    hmm...ja to pisałem jakby co...

    OdpowiedzUsuń
  50. A co z tym Twoim aparatem, to chyba jakiś kosmiczny ma być już tyle na niego czekamy i na nowe potrawy :P

    OdpowiedzUsuń
  51. hm...przecież napisałem,że ja to pisałem :)

    OdpowiedzUsuń