Prosiaki z Pogórza Karpackiego mają masę. Zapewne wujek
codziennie rano przeganiał naszego wieprzka po górkach i paryjach, coby mu półdupki wyjędrniały. Dlatego miałam 2 piękne szynki. Jedną ususzyłam, o
czym później, a drugą wolniutko umasowałam w pikantnym jogurcie.
A co wam „bede rany dropać” (hasełko BB oczywiście),
opisując smak – powiem tylko, że to najlepsza pieczona szynka, jaką jadłam!
No i warto mieć naczynie żeliwne z pokrywą; jak to dobrze,
że zachowałam to stare po babci…
SKŁADNIKI:
Mięso z szynki,
Duży kubek jogurtu naturalnego (warto zwrócić uwagę, czy nie
ma w nim mleka w proszku),
Ulubione przyprawy (ja dałam: czosnek, pieprz, tymianek,
liście laurowe, ciut kminku w proszku, lubczyk i łyżeczkę musztardy rosyjskiej),
Sól,
Łyżka smalcu (ma się rozumieć miałam swój).
WYKONANIE:
Szynkę pokroić w poprzek włókien na plastry grubości około
1,5 cm. Nie odkrawać tłuszczyku! Przygotować marynatę – jogurt dość dobrze posolić (mięsa już się nie
soli), dodać przyprawy i przeciśnięty przez praskę czosnek. Zostawić na noc w
lodówce.
Na drugi dzień wysmarować smalcem naczynie do zapiekania,
ułożyć w nim plastry szynki i zalać resztą marynaty. Przykryć i piec w temperaturze
maksimum 150 stopni, aż szynka będzie rozpływała się w ustach, a jogurt zamieni
się w przyrumienioną pastę.
Zapach pojurga wszystkich facetów na całej dzielni!
Te półdupki mnie zaintrygowały.
OdpowiedzUsuńłohoho lubię takie mięsiwko! :)
OdpowiedzUsuńa odkąd jestem mieszkanką Podkarpackiej ziemi to wieprzek jest moim ulubionym mięskiem :)) teraz w swoim studenckim kucharzeniu nie posiadam naturalnego wieprzka ale myślę, że i sklepowy się nada, bo jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma co nie?? ;)
Aż szkoda, że Twój wieprzek tylko dwa półdupki miał.
OdpowiedzUsuńSwojego wieprzka nie posiadam ,ale taką szyneczkę to sobie zrobię
OdpowiedzUsuńKurcze musi smakowal rewelacyjnie!:) Uwielbiam sposob w jaki piszesz o jedzeniu i jego przygotowywaniu:))))) Poldupki mnie rozbroily hahaha A no i zazdroszcze swojskiego wieprzka! Pamietam jeszcze takowego.... ale to tak daaaaaaawno temu bylo....:) Pozdrowka!:)
OdpowiedzUsuńMamciu plus minus ile piec taką szyneczke chciałam zrobić na jutro ma obiad :)
OdpowiedzUsuń