niedziela, 12 kwietnia 2015

Tarta Szpinakowy Słonecznik



Trudno, żeby taki słonecznik ze szpinakiem nie wpadł w oko, gdy się łazi po blogach. I jest to świetna okazja, aby zaszpanować zapraszając na przykład koleżanki :-D
H&C stwierdziła, że idę w efekciarstwo, ale w czasie degustacji przyznali, pomrukując z zadowolenia, że jest to jednak pyszne małe co nieco...
No i roboty z tym niewiele, bo kupiłam gotowe ciasto francuskie. Płatki słonecznika odrywają się, co pozwala zaoszczędzić na myciu naczyń, bo każdy sobie urwie kawałek do łapki. A środek, kopiato wypełniony naszym ulubionym nadzieniem, przypada oczywiście Matce Kreatorce. 
Co i jak robić, opisała dokładnie pani Marghe, o tutaj
Ja korzystałam z ciasta francuskiego XXL, które po złożeniu akuracik dało kwadrat o symetralnej boku (hie, hie, ale Marzynia zna uczone termina!) równej mojemu dużemu talerzowi, więc tylko przyłożyłam i obkroiłam prawie bez strat ciasta. 
Nadzienie jest z przesmażonego mielonego szpinaku wymieszanego z serem feta, czosnkiem, pieprzem i gałką muszkatołową (ostrożnie z solą), bez żadnego jajka. Rozbełtanym z mlekiem jajkiem posmarowałam tylko ciasto przed krojeniem. 
Troszkę bawienia się jest z odwracaniem płatków, bo ciasto mięknie, dlatego trzeba to robić dość szybko i pamiętać o odwracaniu w jedną stronę. Nie ma sensu wyznaczać punktów przecinania, jak u pani Marghe, po prostu kroi się „na godzinę 12, 15, 18 i 22”,  a potem na pół i znów na pół i wychodzi rychtyk 16 płatków. 
I jeszcze jedna uwaga: trzeba od razu robić to na pergaminie na blaszce, na której tarta będzie pieczona, bo potem bardzo ciężko ją przenieść. 

27 komentarzy:

  1. mam podobny w swoich planach, ale jakoś się zebrać nie mogę, pozostaje mi ślinka lecąca na widok pyszności przygotowanych przez innych...

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna, ja też taka chcę, może w następna Niedzielę się pokuszę o takie cudeńko;

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam podobną tartę, ale z ciasta kruchego. Smaczna i oryginalna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzenko , znakomicie wyszedł Ci ten słonecznik ,jak zwykle wszystko super dokładnie i zabawnie opisane.
    Zbieram wszystkie możliwe przepisy z ciastem francuskim, , już sobie notuję i ten powyższy, może też zaszpanuję ? Lubię takie wydziwianie z ciastem , najbardziej z drożdżowym, ale widzisz , nie przyszło mi do głowy, by zrobić z francuskiego takie delicje.
    A ja szaleję teraz w ogrodzie, więc i czasu mniej na wizyty na blogach , a co dopiero gościć i jeszcze szpanować. Przyjdzie i na to czas. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Marzenko. Jakoś nie pojawiałaś mi się na mojej stronie ze swoimi przepisami. O zgrozo, odkryłam, że gdzieś mi umknął Twój blog z ulubionych. Nie wiem jak to się stało, ale chyba w porę zauważyłam.
    Marzyniu, nie wiem czy dzisiaj masz imieniny, ale jeżeli tak, to życzę Ci z całego serca wszystkiego najlepszego i przesyłam gorące buziaki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poczekam na kolejne danie. :):):) szpinaczek pewnie i zdrowy ale kompletnie niejadalny dla mnie :)
    Buziak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite, szacunek. Coś fantastycznego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś pewna? raczej dopuszczam do siebie możliwość faktu, że to jest po prostu coś niesamowitego i zrobiło na mnie ogromne wrażenie.. :)

      Usuń
    2. Proszę pana, jeśli ja z ciekawością zaglądam, na kim to aż tak piorunujące wrażenie zrobił mój słonecznik (który krąży po Internecie w dziesiątkach lepszych niż moja wersjach) i otwiera mi się strona firmy robiącej opakowania, NO TO CO TO MOŻE BYĆ??!! Lecz jeśli Pan mnie z błędu wyprowadził, to dziękuję i idę się pławić w samozadowoleniu :-D

      Usuń
  8. Wygląda bardzo ciekawie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ efektowny wypiek, chętnie poczęstowałabym się jednym płatkiem, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne to to! Ja chyba nie umiałam takiego cuda złożyć bo w tej materii jestem slabeuszem; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne to to! Ja chyba nie umiałam takiego cuda złożyć bo w tej materii jestem slabeuszem; )

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no, pięknissimo Marzenko - chciałabym znaleźć się wśród degustatorek. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dołączam do ochów i achów, bo rychtyg gryfnie wyglondo :)
    Pozdrowienia ze Śląska :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda przepięknie! i na pewno jest pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładnie to wygląda!

    OdpowiedzUsuń