wtorek, 19 lipca 2022

Rolowana tarta z cukinią

 Tarty zawsze się udają, czego by tam człowiek na to kruche ciasto nie wpakował. Ale jeśli chcemy skłonić H&C do zjedzenia warzyw, to można się zabawić w rolowanie. Takie ciasta były bardzo popularne parę lat temu i Matce się to przypomniało, kiedy stała nad grządka pełną mniej lub bardziej spasionej cukinii. Kiedy odzew na hasło "CO dzisiaj na obiad?" znowu zabrzmiał: "Coś z cukinią!" to już wiedziałam, że trzeba tak kręcić, aby zachęcić😄.
Przepis na kruche ciasto każdy zna. Należy je wcześniej podpiec, aby nadmiernie nie rozmiękło przez wylane na wierzch nadzienie. Ponieważ domownicy, ochwaceni od jedzenia cukinii, stanowczo zaprotestowali przed wypełnieniem nią całego ciasta, więc tylko w środku jest "różyczka" z cienko pociętej marchewki oraz zielonego i żółtego kabaczka. Reszta "faszeru" to 2 jajka ubełtane z serem żółtym, śmietaną, ulubionymi przyprawami, czosnkiem i skrawkami słoweńskiego przysmaku, zwanego bulą. Ta bula to skamieniały, suszony baleron, potwornie słony (autentycznie, sól krystalizuje się na nim jak na ścianach w Wieliczce), ale jednocześnie niezwykle aromatyczny i pyszny, bo z domowych, szczęśliwych świń z farmy Martika. 
Oczywiście, kto nie ma swatów ze Słowenii, wyrabiających bulę (czyli jakieś 99,9% polskich gospodyń) ten użyje dowolnej wędliny. Albo i nie, bo i tak będzie pyszne😋.
 
Dodano 20 lipca:
Ktokolwiek tu zajrzy, niech wejdzie w link podany w komentarzu Konhambos. No jest na czym oko zawiesić, cudeńko!


 



7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tarty. Takiej zawijanej nie robiłam. Wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzyniu, robie podobna, rózni sie tylko szczególami :) Cukinia to doskonale warzywo, a Twoja tarta wyglada przepieknie.
    Z moja jest troche dlubania, ale oko lubi takie kolorowe cudenka :)
    https://schnellundschmackhaft.blogspot.com/2019/03/kolorowa-tarta.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niezwykle cierpliwa, żeby tak ciąć i układać te paski. Muszę kiedyś spróbować, widziałam już kiedyś takie tarty, ale nigdy nie podjęłam wyzwania. U mnie to raczej królują dania szast-prast :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Ci powiem to Ci powiem ale Ci powiem...cudności 🙂
    Masz zacięcie Marzyniu a efekt łał!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A świstak siedzi i układa te paseczki :D Wygląda super, na razie nie pokazuję Panu Mężowi, bo by se jeszcze zażyczył. Ale zdecydowanie do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, jest na czym oko zawiesić i na języczku też pychota. Jak MG wróci z wojaży to skorzystam bo wielce mnie zainspirowałaś.
    Moc pozdrowień ślę do Ciebie i H&C

    OdpowiedzUsuń