środa, 9 listopada 2022

Karkonoskie kyselo czyli żur karkonoski

 

Ostatnie malutkie podgrzybki (sztuk 5, słownie: pięć) musiały znaleźć jakąś smakowitą oprawę. Normalnie to lądują w marynacie, a duże idą do suszenia, no ale pięć? Miałam gdzieś zapisany przepis na ciekawą odmianę barszczu, zwaną "karkoskim kyselem", a porównanie receptur zaowocowało wykonem smacznej zupy na czeski strój (bo z kminkiem i bez śmietany).  
Zazwyczaj do żurków podaje się jajka na twardo, a w tej recepturze jest oryginalnie jajecznica (!). Jakoś nie mogłam się przekonać do topienia jajeczni w barszczu, więc usadziłam sobie jajko sadzone i było znakomicie.
SKŁADNIKI:
gęsty zakwas żytni + woda,
grzyby świeże,
1 duża cebula,
masło z olejem do ich usmażenia,
sproszkowane nóżki prawdziwków dla wzmocnienia smaku (bo mam cały słój, a zużyć trzeba), 
czosnek,
kminek, liść laurowy, ziele,
sól, pieprz, odrobina cukru,
ziemniaki ugotowane w mundurkach,
jajko sadzone.  
WYKONANIE:
Grzyby podsmażyć razem z cebulką. Jeśli mamy ich mało, a chcemy uatrakcyjnić wizualnie potrawę (bo prowadzimy bloga, hie hie...) to wydłubujemy je z rondla, a smak grzybowo - cebulowy zalewamy rozbełtanym z wodą zakwasem. Dodajemy przyprawy i proszek grzybowy (albo suszone grzyby) i gotujemy, aż zupa "najdzie".  Ziemniakom zdejmujemy mundurki i podsmażamy (ja na smalcu, a jakże!). Do michy z żurem dodajemy ziemniaczki, grzybki, jajko, a na koniec (jeśli ktoś lubi tak, jak ja) posypujemy jeszcze kminkiem.
Efekt końcowy jest inny niż "normalnego" żytniego żuru, bardzo fajnie smaki te się uzupełniają i chociaż to podobno bieda-zupa, to pyszna i bardzo syta😋 

9 komentarzy:

  1. Wiesz Marzyniu, ja nie tylko od Ciebie, ale i ze Smakera dowiaduje sie o potrawach, które podobno byly popularne w Polsce, a których ja nie znam, przynajmniej ich smaku, bo nazwy czasami cos mi mówia. I nie mówie tu o czeskiej zupie, tylko o zurku i np. bialym barszczu (nawet nie wiem, czy to jest to samo). Pamietam jako dziecko chodzilam do naszej sasiadki kupowac ten zurek (albo barszcz), gdyz mój tata bardzo go lubil z jajkiem, ale ja go nigdy nie próbowalam. W Niemczech tez nie jest znany, przynajmniej teraz, wiec musialabym sama spróbowac cos zrobic, aby chociaz poznac ten smak i mysle, ze Twój przepis to doskonala okazja, bo wszystko brzmi tak smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha, zapomnialam, ze przynajmniej jeden zurek jest mi znany :)) Film "Zurek" z Kasia Figura, doskonaly zreszta, wiec moge Ci go polecic, jeszcze go nie widzialas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, widziałam, to bardzo dobry film :-) Buziaki!
      P.S. Przyjedź do mnie na barszcz/żurek, jaki tylko zechcesz, a zobaczysz, że to pyszne :-)

      Usuń
  3. Ciekawe, chociaż nie sądzę żeby Pan Mąż zgodził się na odstępstwa od tradycyjnego żurku, który uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjedzie do Polski, to mu się zaserwuje, nie będzie mógł (chociażby przez grzeczność) Taszczy odmówić :-DDD

      Usuń
  4. ooo i to musi byc pyszny żur!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Żuru nie ugotowałam ale za to poszliśmy na grzyby😅
    Trochę bez przekonania, że jeszcze coś znajdziemy a tu niespodzianka. Prawdziwki,kozaki,nawet jeden czerwony. Cała suszarka!
    Żur będzie ale później 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas są już tylko rydze, te takie z prostymi kapeluszami. Czerwonych kozaczków było mało w tym roku, a to chyba najładniejsze grzyby z jadalnych. Buzia!

      Usuń