sobota, 11 marca 2023

Chleb z garnka na maślance

 

Nie pamiętam, niestety, jaki przepis był punktem wyjścia dla tego chlebka (chyba jest to kompilacja kilku). Teraz już piekę go właściwie niezawodną metodą "na oko" i "pod rękę", postaram się jednak podać proporcje, bo prosili o to zadowoleni degustatorzy. Tym samym niedwuznacznie sugeruję blogowym gościom, że jest pyszny - ma aksamitny miąższ i bardzo chrupiącą skórkę, i jest "chlebowy" a nie "bułeczkowy" (jak ten mleczny klik!). Dzięki masłu i maślance jest także długo świeży, a dodatek suchego zakwasu Oetkera powoduje, że jest lekko kwaskowaty. Mój jest bardzo wysoki, bo stary żeliwniak, w którym piekę jest chyba trochę za wąski, ale Hurmie i Czeredzie to nie przeszkadza 😊
SKŁADNIKI:
65 dag mąki pszennej chlebowej,
3 dag świeżych drożdży (tak na oko 1/3 kostki),
pół łyżeczki suchego zakwasu Oetkera (to jest żytni zakwas, daję go w zasadzie "na smaczek"),
łyżeczka cukru,
2 łyżeczki soli,
kopiata łyżka miękkiego masła,
200 ml ciepłej wody,
200 ml maślanki (właściwie to podgrzewam tę maślankę razem z wodą - byle nie zagotować 😆).
WYKONANIE:
Trzeba zrobić zaczyn z drożdży z cukrem, 2 łyżkami mąki i paroma łyżkami ciepłej wody. Do misy miksera wsypujemy mąkę i w "wykopany" w niej dołek wlewamy zaczyn. Przysypujemy go mąką zagarniętą z boków i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce. 
Gdy zaczyn „wyjdzie” na mąkę i będzie spieniony, dodajemy sól, suchy zakwas, ciepłą wodę z maślanką i masłem. Wyrabiamy ciasto (w sensie: mikser wyrabia) przez jakieś 10 minut, aż zacznie odchodzić od ścianek miski. 
Przykrywamy ściereczką (raczej nie powinno uciec poza miskę) i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę. Następnie wyrabiamy go chwilkę na blacie oprószonym mąką i staramy się uformować kulę metodą zawijania ciasta pod spód. Wkładamy tę kulopodobną bołdkę do natłuszczonej miski zawinięciem do dołu i czekamy jeszcze 20-30 minut, aż znowu podrośnie. 
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 210 stopni (grzanie góra i dół, druga półka od dołu, bez termoobiegu) razem z wsadzonym tam garnkiem żeliwnym z pokrywką. Kiedy się nagrzeje, ostrożnie wyciągamy (no jest zawsze stresik, czy rozpalona pokrywka nie spadnie nam na stopę😅) i wkładamy ciasto do gara, przykrywając pokrywką. Nie przejmujemy się, że wylądowało krzywo i nie w formie kuli, bo i tak wypełni całe naczynie - no chyba, że mamy gęsiarkę na jakąś potężną gęś :-)
Pieczemy w tych 210 stopniach przez 30 minut, po czym zdejmujemy pokrywkę i zmniejszamy temperaturę do 190 stopni.  Parę razy zdarzyło mi się, że wierzch był przyplaszczony (bo już wyrosło pod pokrywę), ale to się wyrówna. Ze 2-3 razy psikamy do piekarnika wodą, bo wtedy skórka się wychrupcza smakowicie i malowniczo pęka. Dopiekamy ze 20 minut, po czym studzimy na kratce, odpędzając czyhającą z nożami w rękach czeredę. Na zdjęciu poniżej widać, że był krojony zbyt szybko, ale znowuż jaka to przyjemność, gdy masło topi się na ciepłym jeszcze chlebku...

 

11 komentarzy:

  1. Na oko najlepiej :D Też tak robię. Chlebek wygląda pysznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzyniu, juz slysze chrupanie tej skórki i pamietam jeszcze smak pszennego chlebka, choc juz od lat nie uzywam do niczego maki pszennej.
    Pieknie wyglada Twój chlebek i jestem pewna, ze znika duzo szybciej niz sie piekl :))
    Rok temu widzialam, jak na Islandii pieka chleby w ziemi wulkanicznej, tez w garnku - no widzisz ciagle nie mam czasu, aby to opisac na moim blogu. Ja moje ziarniste chlebki pieke w doniczkach :)) Sa fajne i kroja sie jak babka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał, łał, łał!No powiem Marzyniu, że chlebek wygląda imponująco.
    Trzeba będzie gara poszukać albo testować w okrągłym naczyniu żaroodpornym. Chyba się zmieści:)
    Spróbuję na pewno.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chleba na maślance jeszcze nie robilam. Z chęcią spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Od kiedy zaczęłam piec chlebki swojskie jestem w nich po prostu zakochana

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzyniu, w odpowiedzi na Twój post o rybach zapomnialam dodac link o MSC. Jesli nie znasz tej strony, to warto ja przeczytac, gdyz ma duzo informacji na temat ryb z certyfikatem i miejsc, gdzie mozna je kupic.

    https://www.msc.org/pl/co-ty-mozesz-zrobic/wybieraj-produkty-MSC

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny chlebek. Jeszcze nigdy nie piekłam na maślance, ale w niedalekim czasie planuję to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tęsknię za tym chlebem, może spróbuję na Wielkanoc coś podobnego wykombinować z tutejszych składników...

    OdpowiedzUsuń