piątek, 27 listopada 2009

Piwko i zagrycha - dobrana para.



2009-11-15
Przeleciał po mnie jakiś świński wirus. Grypowy. Niestety, ni ma mientkiej gry, trza było się zwlec z przepoconego wyra i zabrać za papiery (w tym żółte).
Wszystkim, którzy nieśli wirtualną pomoc serdeczne dzięki.
Kulinarnie dzisiaj nie było fajerwerków – na chybcika zrobiłam pomidorową.
Riverman robił bogracz, ale on ma daleko.
Natomiast na kolacyjkę mamy śledziki w towarzystwie jajek.
To są jajka z podtekstem, które śmiało można nazwać „Cyckami Aryjki”. Ewa Braun wysiada.
Jeden magister se to u mnie zamówił, kiedy się obronił; niestety, dzisiaj go nie było (przestraszył się wirusa, he he he).
Walory Murzynki (patrz tu:) są atrakcyjne, ale myślę sobie, że wypić piwko i przekąsić cyckami Aryjki tyż jest miło…

3 komentarze:

  1. tamirian (gość) 2009-11-15
    śliczne toto;:):):)a jakie zgrabne połaczenie przyjemności:):):to ja sobie idę...gdzieś..:):):)aha...dzieki Marzenko za wpis..:):)

    Nacia (gość) 2009-11-15
    Cycki są obłędne :)) ale gdzie śledzik?

    davi-mobilny-prosto-z-wyra (gość) 2009-11-16
    Mamciu, tak dla ścisłości: jam to wysłał, ale "chłopczyną" nazywan być bardzo nie lubię (brzmi to jak "szczeniak" a wiek szczeniacki mam juz daawno za sobą..), ani "spod Krosna" nie jestem, a ta "Wrocanka" jeśli to o mnie było to już w ogóle nie mam pojęcia skąd się wzięła....?

    wolnaduszka 2009-11-16
    Głodna jestem ! Nawet na te cycki ;)))) No właśnie , a gdzie śledzik ?

    riverman1971 2009-11-16
    to się męża nie trzeba było pytać ;)

    Arytreja 2009-11-16
    Wiesz co, Połowiec właśnie zobaczył te cycki aryjki. Omal się rosołem nie udusił jaki mu podałam przed chwilką...jest pod wrażeniem i pyta z której strony te cycki ma zacząć jeść??? (od środeczka czy od zewnątrz? bo on się delektować chce)

    mamamarzynia (gość) 2009-11-16
    Davi, to nie tak, posłuchaj:
    Na studiach miałam kumpla Dawida z Wrocanki pod Krosnem. Ze sposobu wypowiedzi był wypisz-wymaluj Ty. Jak ktoś jest z Podkarpacia, to musi być albo spod Rzeszowa, albo spod Krosna (Przemyśl to nie Pogórze jest). Więc tak mi się napisało, bo sama jestem spod Krosna :-)))
    A co do chłopczyny, to pieszczotliwie było - każdy belfer ma jakieś zboczenie. Na mnie to nawet skarga była w skrzynce skarg i wniosków, że: "uwłacza godności ludzi PRAWIE DOROSŁYCH, bo mówi na nas: Maleństwa!!!".
    Więc się nie dąsaj, to nie ma nic wspólnego ze szczeniakiem. To przejaw chrześcijańskiej troski i syndrom matki, której dzieci odlatują z gniazda.
    No, alem się spisała!

    janciazmrowiska 2009-11-16
    Choroba a się zastanawiałam od kogo zarażonam bo dziś mię chwyciło podgrypowemu... Teraz już wiem! Poczytałam sobie wstecz i muszę chlebka spróbować - rodzinnie swój chleb lubimy robić aczkolwiek jeszcze żaden przepis nie zachwycił - może tu w końcu podniebienie radośnie zaśpiewa:)!
    Piwo wlaśnie popijam - grzańca z cynamonem i koglem moglem... czosnkiem zagryzam wpędzając świnie - pociągająco pozdrawiam:)!

    żuczek (gość) 2009-11-18
    No to je teraz wersję dla pań poproszę:)

    dnosfera (gość) 2009-11-18
    jakie wyeksponowane danie ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrowienia od uczniów z byłej klasy IIIa i IIIc. Bardzo miło się czyta i ogląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maleństwa, do książek i zeszytów (z historii, ma się rozumieć), a nie jajową stylizację oglądać!. Ewentualnie dziewczyny: do gotowania, chłopaki: do zmywania :-)
    Dzięki za pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń