To jedna z najprostszych surówek, bo wystarczy pokroić kapustę pekińską, nasolić, lekko odcisnąć i wymieszać (łapką najlepiej) z siekanym koperkiem, olejem, sokiem z cytryny i pieprzem). Proste, a pyszne i takie świeże i zieloniutkie...
Ja dodaję ogólnie cały jeden sos koperkowo-ziołowy knorra (ten inny np. z biedronki to porażka) i także trochę pieprzu cytrynowego. Czasami pomidor, jak jest (nie jestem studentem, ale mieszkam na stancji i nie takie rzeczy się jadało;)). Kiedyś zabrakło mi cytryny (a bez niej to nie jest sałatka) i dodałam ciut octu. Nigdy nie zapomnę tego ohydnego smaku...
To jest blog dla moich przyszłych następców przy garach, czyli Hurmy i Czeredy.
Czerwony barszcz jest ulubioną zupą w naszym domu (nie bez kozery blog tak się nazywa; mam nadzieję, że pani Tessa Capponi się nie obrazi za tę buraczaną trawestację :-))
Cóż, moja kuchnia rzadko pachnie bazylią - najczęściej właśnie swojsko barszczem: białym, czerwonym, ukraińskim... i... i... (kurcze, są jeszcze jakieś barszcze?!)
Ja dodaję ogólnie cały jeden sos koperkowo-ziołowy knorra (ten inny np. z biedronki to porażka) i także trochę pieprzu cytrynowego. Czasami pomidor, jak jest (nie jestem studentem, ale mieszkam na stancji i nie takie rzeczy się jadało;)). Kiedyś zabrakło mi cytryny (a bez niej to nie jest sałatka) i dodałam ciut octu. Nigdy nie zapomnę tego ohydnego smaku...
OdpowiedzUsuńTak, to musi być cytryna. Życzę samych smakowitości w kuchni :-)
OdpowiedzUsuń