No cóż, w porównaniu z wyglądem oryginału - patrz tu! - szału nima, raczej jest to jakaś wieprzowa czterolistna koniczyna (wszak PSL na Podkarpaciu trzyma się mocno, podświadomość działa...), ale ten smak... Nie wyobrażam sobie, by Danusi były jeszcze lepsze, chociaż teoretycznie jest to możliwe - ja robiłam je po raz pierwszy.
Jak zrobić odsyłam na stronę "Co mi w duszy gra" - jeśli ktoś tam jeszcze nie był, niech leci w te pędy :-)
Są soczyste, mięciutkie, aromatyczne. Oprócz majeranku dodałam też trochę mielonego kminku i rozmarynu, zresztą każdy sobie dosmacza marynatę, jak lubi.
Martikowi, Jaśkowi i Zuni bardzo smakowały z tłuczonymi ziemniaczkami i surówką z selera, jabłka i marchewki.
Aha, i jeśli
robimy tak grube, jak moje, to trzeba dłużej dusić po obsmażeniu (ten
knur, z którego był mój schab musiał być championem; nie wiem, jak można
wyhodować normalnie tucznika o takich mięśniach grzbietu i wolę się nie
domyślać, jak go tuczono. Bo chyba nie gnano wieprzki na świńską
pakernię???).
"Śmierć w Kornwalii" Daniel Silva
8 godzin temu
Co to takiego świńska pakernia? Domyślam się ,że chodzi o siłownię, gdzie pakują mięśnie podejrzanymi specyfikami.
OdpowiedzUsuńChoćbyś nie wiem co napisała, to i tak Ci wierzę,że schabowe są najpyszniejsze na świecie , mimo,że bardzo rzadko jem wieprzowinę, to dziś wrzuciłabym na ruszt Twój obiad.
…i ja tą drogą bym poszła, choć wieprzki jadam z rzadka. Świńska pakernia stanęła mi przed oczyma - warchlak na sztandze, wietnamska świnka na bieżni, dorodne prosię na orbitreku...
OdpowiedzUsuńJak się okazuje - trzeba nie tylko pieprzyć wieprza ale natrzeć go także innymi aromatycznymi specyfikami. O ile mniej dylematów z wieprzem miałby Brzechwa wchodząc na Wasze blogi!
Aby wszystkie dni w roku 2015 były tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór.
OdpowiedzUsuńAby Twoją Marzyniu twarz i twarze Twoich najbliższych zawsze rozpromieniał uśmiech, a gwiazda Betlejemska prowadziła Was ku szczytom.
Z ostatnią kartką kalendarza zerwijcie wszystkie złe nastroje, zapomnijcie o wszystkich nieudanych dniach, przekreślcie niewarte w pamięci chwile i wejdźcie w Nowy Rok krokiem omijającym wszelkie przeszkody i czujcie się silnymi i wiecznie młodymi.
Krzysztof Konkel
PS Nie mogę znaleźć Twojego adresu maila,dlatego piszę tutaj.
Krzysiu kochany, pozwolę sobie przenieść ten komentarz na lepsze miejsce :-)
UsuńAleś wymyśliła...chętnie wypróbuję, bo uwielbiam eksperymenty, szczególnie te udane !
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku życzę nadal poczucia humoru i zdrowia oczywiście :)
też jestem ciekawa jak smakują, bo wyglądają pysznie! :)
OdpowiedzUsuń