czwartek, 21 marca 2019

Jak wyhodować kiełki w domu?- w słoiku!

Nie spodziewałam się, że jest to takie proste. Każdy ma w domu litrowe słoiki, gumki recepturki i gazę lub rzadkie płótno, a wybór nasion  w sklepach jest ogromny. Trzeba jednak kupić te specjalne nasionka na kiełki, bo takie do uprawy w ziemi mogą być zaprawiane i nie nadają się. Ja hodowałam już kilkakrotnie rzodkiewkę (szybciutko rośnie, a jej lekko pikantny smak świetnie ożywia kanapki i sałatki), lucernę (smakuje jak młode strączki groszku) i buraczki (dość długo rosną i mają charakterystyczny, ziemny posmak botwinki).
Jedyna praca to płukanie nasion w słoikach, ja to robię kilka razy dziennie. Bardzo przystępnie wyjaśnia to pani Dorotka (i stu innych blogerów i vlogerów, ale po raz pierwszy natrafiłam na ten sposób właśnie u niej, więc polecam). 
Cały opis jest tutaj - klik!
Od siebie mogę dodać, że słoiki nie muszą być ukośnie ustawione na podstawkach - u mnie po prostu leżą na boku na zimnym kaloryferze pod oknem (bo powinny być w półcieniu). Woda, którą je płuczemy (najlepiej przegotowana, nalewamy, bełczemy i wylewamy - wszystko bez zdejmowania gazy) dokładnie się odlewa przez tę gazę i nie ma obaw, że będą gniły. Gdy są już wyrośnięte trzeba je wygarnąć do miski i kilkakrotnie odpłukać mieszając palcami - łuski z nasion albo będą pływać po wierzchu, albo zostaną na dnie. Troszkę trudniej jest oddzielić nasiona od kiełków buraka, ale są dość duże, więc bez problemu można je powybierać. 
Hurmo i Czeredo - do dzieła! Złota we Wisłoku nie odpłuczemy, ale nieco zdrowia na wiosnę można wybełtać :-D  

3 komentarze:

  1. Hodujemy już od dawna tym sposobem, ale nie bawimy się kładzenie słoika - stoi na baczność. Hodujemy, ale żryć zielsko muszę sama, bo moje samce boją się zielonej żywności. Nie wiem, może struli się zieloną kiełbasą i im uraz do koloru został, ale przemycać warzywka w diecie muszę jak małym dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiełki są wspaniałe i jemy je całą zimę i przedwiośnie. Dla mamy, która ma problemy z jelitami to jedne z nielicznych warzyw, które może jeść bez obaw. Lubimy szczególnie z jarmużu i brokułów!

    OdpowiedzUsuń