Jest to przepis z bloga Kasi „Bez bez”. Naprawdę warto
tam zajrzeć i wykorzystać świetne przepisy nawet jeśli nie cierpimy na żadne
nietolerancje pokarmowe, a po wole z kopytami popitym śmietaną mamy tylko lekką
zgagę.
Aha, i to ja piszę, Jarząbek Martik :-D
SKŁADNIKI:
Kilogram ugotowanych, mączystych ziemniaków,
SKŁADNIKI:
Kilogram ugotowanych, mączystych ziemniaków,
2 szklanki puree z upieczonej dyni (dobrze
odparowanej),
Około 1-1,5 szklanki mąki ziemniaczanej,
Około 1-1,5 szklanki mąki ziemniaczanej,
0,5 szklanki mąki ryżowej,
0,5 szklanki mąki z tapioki,
płaska łyżeczka soli,
1 jajko (Kasia nie dawała, ale z jajkiem są bardziej sprężyste i lepiej się kupy trzymają).
WYKONANIE:
Ziemniaki, ugotowane normalnie w osolonej wodzie, dobrze odparować i przecisnąć przez praskę. Puree zblendować, jeśli nie jest idealnie gładkie (ziemniaków lepiej nie blendować, bo wyjdzie paciara).
0,5 szklanki mąki z tapioki,
płaska łyżeczka soli,
1 jajko (Kasia nie dawała, ale z jajkiem są bardziej sprężyste i lepiej się kupy trzymają).
WYKONANIE:
Ziemniaki, ugotowane normalnie w osolonej wodzie, dobrze odparować i przecisnąć przez praskę. Puree zblendować, jeśli nie jest idealnie gładkie (ziemniaków lepiej nie blendować, bo wyjdzie paciara).
Do miski przesiać mąki, trochę zostawić do
podsypywania. Czasami trzeba tych mąk (mąk?!) dodać więcej albo nieco mniej
niż przepisie, bo to zależy oczywiście
od „mokrości” ziemniaków i dyni. Dodać ziemniaki, dynię i roztrzepane jajko.
Szybko połączyć wszystkie składniki i nie wyrabiać długo, bo ciasto „wolnieje”.
Rolować wałeczki i kroić na ukos tworząc kopytka.
W dużym garnku zagotować lekko osoloną wodę. Kopytka wrzucać do wrzącej wody i gotować na małym ogniu około 2 minuty od czasu wypłynięcia na powierzchnię. Najpierw lepiej wrzucić kilka i sprawdzić, czy nie trzeba dodać mąki lub soli (sól można dodać do wody). Najlepsze z rumianym masełeczkiem.
W dużym garnku zagotować lekko osoloną wodę. Kopytka wrzucać do wrzącej wody i gotować na małym ogniu około 2 minuty od czasu wypłynięcia na powierzchnię. Najpierw lepiej wrzucić kilka i sprawdzić, czy nie trzeba dodać mąki lub soli (sól można dodać do wody). Najlepsze z rumianym masełeczkiem.
oo tak z dynią są pyszne no i mają śliczny kolorek
OdpowiedzUsuńBardzo takie lubię, pycha☺
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na pytanie u mnie: często zaglądam do znajomych blogerów moich znajomych blogerów 😊 Pozdrawiam serdecznie ☺
UsuńDla mnie nowość, ale pysznie wyglądają ;-D
OdpowiedzUsuńBaaardzo apetyczne, takie żółciutkie. Przyznajemy się, że nigdy kopytek z dynią nie robiliśmy. Spróbujemy 😁
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają. W sam raz na szybki i prosty obiad
OdpowiedzUsuńSmaczny pomysł, szkoda ,że mi nikt takich nie zrobi....
OdpowiedzUsuńCóż za fantastyczny przepis na dynie!
OdpowiedzUsuńDynię wciągam w każdej postaci. Teraz również w kopytkach:))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis
OdpowiedzUsuń