sobota, 27 czerwca 2020

Młode ziemniaki zapiekane z sosem serowym, pieczarkami, chrupiącą szynką i trybulą

No pyszka po prostu 😋
Nazwaliśmy sobie tę potrawę "Zapiekanka króla Jana" - oczywiście Sobieskiego, bo to jemu przypisuje się sprowadzenie ziemniaków do Polski. Pewien udział w gotowaniu miał też Jasiek, więc tym bardziej nazwa pasuje. Ponieważ nie są to moje własne ziemniaczki (i nie wiem, czy w ogóle będę je miała - jeszcze jedna nawałnica i całkiem spłyną z naszych zbyrów w paryję), musiałam je jakoś "uszlachetnić". Były po prostu mało ziemniaczane w smaku i nie nadawały się na jedynego króla (Jana) stołu 😕 . Jednak to połączenie smaków jest świetne, potrawa nie jest tłusta, a bardzo sycąca, zaś trybula stawia kropkę nad i.
SKŁADNIKI:
młode ziemniaki mniej więcej jednakowej wielkości (mnie weszło 14, w sam raz dla 3 osób),
malutkie pieczarki - około 30 dkg,
10 dkg dojrzewającej szynki (np. brandenburskiej),
30 dkg "ciągliwego na ciepło" sera,
2-4 łyżki mąki pszennej,
1-2 szklanki mleka (zależy, ile chcemy mieć sosu),
2 cebule,
4-5 ząbków czosnku,
masło klarowane do smażenia (3 łyżki+2 łyżki),
ulubione przyprawy (warto dać rozmaryn),
zielenina do przybrania, najlepiej trybula leśna.
WYKONANIE:
Ziemniaczki cienko obrać (jeśli ktoś chce i może - oskrobać). Wrzucić do osolonego wrzątku w kolejności od największego (jeden z moich był wyraźnie większy niż pozostałe, gotowałam go najpierw samotnie z 5 minut). Gdy będą niemal miękkie -  odcedzić. Nawet gdy ugotują się na miękko, to mają jeszcze tak mało skrobi, że nie powinny nam się rozpaść w zapiekance. W tzw. międzyczasie podsmażyć (najlepiej w rondeleczku) na 3 łyżkach klarowanego masła inne składniki w takiej kolejności:
1) małe pieczarki w całości lub połówkach (nie zapomnieć je posolić),
2) wyjąć pieczarki łyżką z dziurami i na to samo masło (no chyba, że nam się zjarało😐) wrzucić cebulę w piórach, podsmażyć, wyjąć,
3) na koniec - zapewniam, że masełko wyglądało i pachniało zupełnie dobrze, co prawda było to sklarowane zarąbiste swojskie masło od Wolanki, tzn. od krowy pani Wolańskiej - partiami usmażyć kawałeczki szynki. Część szynki normalnie, a część drobniutko pokrojoną - na chrupiące quasi-skwarki. 
Zrobić sos beszamelowy (2 łyżki masła, 2 łyżki mąki, szklanka ziemnego mleka). Doprawić - ale uwaga! mało soli (słony jest ser, pieczarki już solone, a szynka dojrzewająca jest sakrucko słona), wcisnąć czosnek, domieszać ser i trybulę. 
Do naczynia żaroodpornego wlać sos serowy. Ułożyć ziemniaczki. Posypać pieczarkami, wcisnąć w sos większe kawałki szynki. Zapiekać w 180 stopniach, aż ser i pieczarki się ładnie zrumienią. Przed podaniem posypać kawałeczkami szynki, nałożyć czapeczki z cebuli, przybrać zieleniną. Podawać z surówką - my jedliśmy z surówką z pomidorów z octem balsamicznym, ale bez bazylii - żeby nie zagłuszyć tej trybuli. Kto nie ma dostępu do leśnej, aromatycznej trybuli - może z powodzeniem wykorzystać tę uprawną :-)


13 komentarzy:

  1. A no pewnie, ledwo się za mną zamknęły drzwi, a już jakieś pyszności robicie.. Wygląda super, chcę takie jak przyjadę!

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, ty się słoweńskimi kiełbasami bijesz, to teraz Jasiek skorzystał :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. No no no... niby tylko ziemniaczki zapiekane ale z tymi dodatkami to iście królewskie jadło 😁 patrzymy i już język po kostki😅
    Zapiekankę koniecznie musimy sobie zrobić.
    Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak! Piszę się na tę strawę i poproszę jeszcze zsiadłe mleko do niej. W tę duchotę to czego więcej trzeba. Pozdrawiam i oblizuję się tylko, na razie. Pozdrawiam, Elżbieta P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie zjadłabym takie ziemniaki zapiekane :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. super jedzonko, chętnie bym zjadła. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie pyszności! Ja młode ziemniaki piekę solo, tylko w przyprawach, ale Twoja wersja to taka na bogato, aż wręcz "niedzielna" ciśnie się na usta. Zapisuję przepis.

    OdpowiedzUsuń
  8. fiu fiu takie coś bym zjadła

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają obłędnie, ślinka cieknie od samego patrzenia :-) Zdecydowanie moje klimaty i moje smaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. od razu chce się zjeść! :) Muszę zrobić niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No i to jest coś dla mnie Marzyniu, poproszę całość :D

    OdpowiedzUsuń