Czasami trzeba trochę pokombinować, aby przemycić warzywnemu niejadkowi nieco zdrowia (w postaci młodej kapusty z babcinowej grządki). Ponieważ dzieci (dorośli zresztą też, co było słychać w aprobującym pomrukiwaniu H&C, gdy danie wjechało na stół) jedzą oczami, więc wysiliłam się na podrasowanie anturażu. Wyszło z lekka koślawo, ale kolorowo, no i kapusta była zamaskowana młodymi ziemniaczkami (pracowicie całe lato "trzepanymi" ręcznie ze stonki), słodkimi pomidorkami z mojej szklarni oraz zawsze mile widzianym w zapiekankach serem 😋
Należy poddusić posiekaną kapustę, wymieszać ją z mięsem mielonym (np. z nogi kurczaka), doprawić zezłoconą cebulką, czosnkiem i ulubionymi przyprawami i wyłożyć massę na okrawki surowych ziemniaków. Ładne plasterki wykorzystamy do zrobienia dekoracji wierzchu, wcisnąwszy je w mięsno-kapuściany farsz. Smarujemy wystające kawałki kartofli roztopionym masłem i zapiekamy w 180 stopniach ok. 45 minut.
Następnie ostrożnie (coby nam potrawa nie wylądowała w zlewie) odlewamy nagromadzony sok (u mnie warzywa puściły go zbyt dużo) i w pola między ziemniakami układamy kawałki żółtego sera i grube plastry pomidorków. I już finalnie zapiekamy na rumiano.
Do tego ulubiona surówka i zaręczam, że nikt się nie zorientuje, co jest głównym "wypełniaczem"😃
Łał!łał, łał!!!
OdpowiedzUsuńMarzyniu toż to mistrzostwo świata! Wygląda jak danie z najlepszej restauracji!
Babcie zrobią wszystko żeby zadowolić kochane wnuki:)
Ta zapiekanka bardzo mi się podoba i jak tylko skończy się ten upał piekielny i będzie można włączyć piekarnik, to i ja podejmę próbę odtworzenia Twojej zapiekanki.
Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno 🤗🧡
O mamuniu złota aż mi ślinka poleciała! Jak ten czas nieubłaganie biegnie! Mama Marzynia babcia! Szok! Niedowierzanie ale i też gratulacje! :*
OdpowiedzUsuńTam na górze anonim to ja Twoja blogowa córka Gotuj się do gotowania :)
OdpowiedzUsuńAgnicha! Ale się cieszę! A przejeżdżałam tydzień temu koło was, jadąc do Sarzyny, i nawet wspominałam H&C, że tu mieszka jedna z najstarszych blogowych przyjaciółek :-) Buziaki i przytulaski, kochana Córuniu!
UsuńTo następnym razem zapraszam na kawę! Dorobiłam się już domu co prawda na razie bez ogórka (bo masa pracy przed nami) ale kuchnia marzeń już jest i gotuje się w niej fenomenalnie 😁 Ps. Już trzeci rok jak pracuję w Nowej Sarzynie od tego czasu wreszcie pojęłam różnicę między Sarzyna a Nowa Sarzyna 😅 ja też jak przejeżdżam w Twoich stronach zawsze myślę o tym Twoim domu i ogrodzie pełnym warzyw malw i innych wiejskich akcentów 🥰
UsuńMyszko, napisałam ci wiadomość przez starego bloga :-) czekam na odpowiedź!
UsuńPodchodzenie wnuczki bardzo mnie zainteresowało. Ostatnio nie mam czasu na wpisy bo okres wakacyjny i 2 wnuczki zrobiły swoje. Czasu mało a w tle słychać babciu pobaw się ze mną :))
OdpowiedzUsuńWnuczkę chętnie podejdę za pomocą Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńJa zeby obejrzec takie dziela sztuki musze sie wlóczyc po galeriach i muzeach, a tu prosze - w galerii Marzyni impresjonistyczna kapusta zakamuflowana kubistyczna "pokrywka" :))
OdpowiedzUsuńSerce babcine to zródlo najlepszych inspiracji kuchennych ♥
super wygląda i musi być pyszna
OdpowiedzUsuń