Takimi oto bułeczkami (i nie tylko, ale o pierogach, schabowych czy polskich ciastach to już pisać nie będę) żem się wkradała w łaski Zięcia mego Słoweńca.
SKŁADNIKI:
400 g mąki pszennej,
łyżka cukru,
łyżeczka soli,
1 łyżeczka drożdży suchych,
około 1,3 szklanki mleka (zależy od "suchości" mąki),
2 łyżki roztopionego masła.
Na posmarowanie:
1 żółtko roztrzepane z 1 łyżką mleka
Na nadzienie:
ser mozzarella (swatowa mi dała, sama robi!),
3 łyżki masła,
kilka ząbków czosnku,
posiekana natka pietruszki.
WYKONANIE:
Wszystkie składniki ciasta bardzo dobrze wyrobić (na szczęście Martik ma odpowiedni sprzęt). Przełożyć do natłuszczonej miski,
przykryć i pozostawić w cieple, by wyrosło do podwojenia objętości. Po tym czasie uformować z niego wałek i podzielić na 16 kawałków sprawdzoną metodą, którą nazywamy "na pół, na pół, na pół i na pół"😆.
Uformować z nich kulki, które tak jakby ponaciągać, zawijając pod spód, aby wyszła w miarę zgrabna bułeczka. Przykryć czymś, co nie przylepi się do ciasta i pozostawić na 30 minut do ponownego wyrośnięcia.
Składniki nadzienia utrzeć razem.
Wyrośnięte bułeczki posmarować jajkiem. Ostrym nożem ponacinać na krzyż, a w nacięcia wetknąć masełko i kawałki sera.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 15-20 minut do ładnego zrumienienia. Najlepsze ciepłe.
Słoweńska Hurma i Czereda w osobach Martika, zięcia i psa czekali, wgapieni w szybkę piekarnika. Piętro wyżej teściowie zaciągali się boskim aromatem (podobno wszystko, co gotujemy, pachnie u nich w kuchni) - więc mus było poczęstować. Jak zwykle stwierdziliśmy, że robienie z jednej porcji ciasta to pomyłka, a najbardziej cierpiał Loki, wyrzucony z kuchni na pole po zakapaniu połowy podłogi śliną.
Alem mu za to cichcem dała pokosztować dobrej, polskiej świni w postaci 2 plasterków kiełbasy🐖.
Cudowny i przepis i bułeczki i czworonożny przyjaciel.
OdpowiedzUsuńMarzyniu, ja WIEM z wlasnego doswiadczenia, ze Twoje buleczki sa pyszne. Wprawdzie nie mialam szczescia spróbowac Twoich, ale pieke czesto chlebki z podobnymi skladnikami i wiem, ze sa pyszne same w sobie.
OdpowiedzUsuńA piesek piekny, kocham wszystkie psy, to takie madre i wierne istoty.
W prostocie siła 🙂
OdpowiedzUsuńNiewiele składników dobrze dobranych i niezwykle aromatycznych i efekt łał 😋
Nie dziwię się, że wszyscy nie mogli się doczekać aż otworzysz w końcu piekarnik.
Patrzę na fotkę i już mam język do kolan🙂
Loki jest cudny i przesympatyczny,zasługuje na coś pysznego🙂
Wszystkiego dobrego Marzyniu.
Ściskam mocno🤗
Aż chciałoby się od razu sięgnąć po te Twoje bułeczki Marzyniu, ale czy Loki n ie miałby nic przeciwko ?:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Bułeczki były przepyszne, super że jest przepis! Słoweńska H&C czeka na powrót MamyMarzyni, ponieważ jakość i różnorodność posiłków w naszym domu znacznie spadła odkąd pojechałaś :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka wersja bułeczek
OdpowiedzUsuńjakie pyszne bułeczki i uroczy piesek
OdpowiedzUsuń