środa, 10 września 2025

Sałatka makaronowa "Muszelki i przegląd lodówki"😃

 

Kiedy człowiek sobie buszuje po zakoleżankowanych blogach, to właściwie zawsze ma ochotę zjeść każdą z potraw, które tam widzi. Odwiedzanie tych blogów nocą jest wręcz niebezpieczne, albowiem często kończy się to wyżeraniem czegokolwiek, aby uspokoić tęskne ssanie w żołądku. Nie zawsze jednak mogę wypróbować smakołyki, którymi raczyli się owi szczęśliwcy, bo nie mam na podorędziu składników, a wyprawa do miasta nie jest taka prosta dla człowieka zabitego dechami. Można co prawda kurcgalopkiem polecieć do gieesu (jakieś 3 kilosy), albo wysłać tam małżona (któren - w przeciwieństwie do mnie, potrafił zrobić prawo jazdy), omamionego wizją rozkosznej konsumpcji. Wiem jednak, że to nic nie da, a sklepowa, pytana o jakiś delikates, tylko wypuczy na mnie oczy😕
Ale są przepisy dające radosną pewność: mam to! Na przykład - mam makaron muszelki, bom robiła zupkę wnuczce. I mam w lodówce jakiś ser, wędlinę, a w szklarni pomidory i papryki, a u Ciotki widziałam jeszcze parę ogórków (ostatnie spaślaki, ale wciąż dobre). 
Więc zrobiłam sałatkę, do wykonu której zainspirowała mnie Monia ze "Smakołyków na diecie" (klik!). Tam można dodać dowolne lubiane składniki, ale starałam się, aby było dużo surowych warzyw. Już na etapie próbowania okazało się, że jest pyszna, i że świeże pomidory, ogórek i papryka wspaniale pasują do łagodnego makaronu. Nie dodawałam więc curry, tylko ciut czosnku suszonego, coby nie zagłuszyć wybornego smaku jarzyn z MOJEJ (no, prawie...) grządki😋 

22 komentarze:

  1. Pyszna i pożywna sałatka. Bardzo lubię takie przepisy zero waste 💚.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest wartość dodana, że nic się nie marnuje :-)

      Usuń
  2. Witaj Marzyniu! Ależ mnie zaskoczyłaś. Ogromnie miło mi że zainspirowałaś się moim pomysłem. Czuję się wyróżniona 😘
    Serdecznie pozdrawiam i ściskam 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Twój przepis był prosty i miałam składniki pod ręką. A efekt świetny :-*

      Usuń
  3. i jak zawsze wychodzę stąd ze ślinotokiem.... no nie masz litości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super makaron. Ja jeszcze posypuję go pokruszonym twarogiem, to tak po poznańsku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, bardzo lubimy ser biały, warto spróbować następnym razem :-)

      Usuń
  5. Uwielbiam wszystkie dania typu sprzątanie lodówki. U mnie to przeważnie jest curry, ale sałatka też może być. A Twoja jest smakowita, mimo pozornie prostych składników, mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny jest ten smak świeżych warzyw, w zimie już tak nie smakuje :-)

      Usuń
  6. Takie sałatki przygotowywane na zasadzie co się znajdzie w lodówce to się dodaje najczęściej wychodzą zaskakująco smaczne :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest, a kiedy człowiek się wysadza (bo np. goście) to często nie wychodzi ;-)

      Usuń
  7. Bardzo lubię sałatki "nawinie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Marzyniu :* wzajemnie ciepełka i mnóstwa aromatycznej herbaty na jesienne wieczory :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam herbatę Mamy Mariji ze słoweńskich ziół :-)

      Usuń
    2. musi być pychościowa :) a co do dzika, to tak mi się sparapafrazowało :) dzisiaj tam coś popełniłam, a za chwil kilka ruszam w to nowe :) Buziaki i pozdrowionka dla Cię i całej Familii :)

      Usuń
  9. ściskam i pozdrawiam :* i cieplej mi na serduchu :* daj znać czy dojechałaś : ))

    OdpowiedzUsuń
  10. O, mam taki makaron (przywieziony z Polski, wiadomo :D), to zrobię tę sałatkę!

    OdpowiedzUsuń