Ciasto piekł oczywiście Martik, ja już wcale nie piekę na słodko (no, chyba że na zamówienie). To ciasto też jest troszkę na zamówienie, ponieważ Marta zainspirowała się marzeniem Anaste o kawowej słodkości. Tymczasem ciasto wyszło nie za bardzo słodkie, ale dobre, nawet mnie smakowało, do kawy ma się rozumieć. Jego zaletą jest niezwykła prostota i szybkość wykonania. Przepis pochodzi od p. Dorotusi, moja córka jest zafascynowana jej kulinarnym mistrzostwem. Tym mistrzostwem zafascynowani są także przyjaciele Marty, których regularnie dopieszcza wypiekami. Mam nadzieję, że na moje stare lata będą pamiętali, kto był sponsorem, hehehe....
A teraz już przepis pani Doroty i jej cudowny blog Moje Wypieki.
"Wiem już, że lubicie proste i szybkie ciasta, które jednocześnie dobrze smakują. To ciasto robi się w 3 minuty, tylko pieczenie zajmuje 50 minut ... Nie mniej, miękka i wilgotna babka będzie gotowa w jedną godzinę :). Smakuje jak ciasto czekoladowe, w strukturze trochę jak brownies, dzięki temu jest pyszna i mokra. Polecam" (cytat z blogu M.W.)
Składniki:
- 60 g miękkiego masła
- 150 g drobnego cukru
- 2 jajka
- 220 g mąki
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 35 g kakao
- 2 łyżeczki kawy granulowanej (instant) - Martik dał 4 łyżeczki
- 1 szklanka (250 ml) jogurtu naturalnego, najlepiej gęstego i kremowego, np. greckiego
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, więc należy je wcześniej wyciągnąć z lodówki. Mąka, proszek i soda powinna być przesiana.
Wszystkie składniki umieścić w mikserze (w dowolnej kolejności) i zmiksować na gładką masę, miksując kilka minut.
Wlać do przygotowanej formy (może być tortownica o średnicy 21 cm, ja piekłam w keksówce o wymiarach dolnych 23 x 10 cm). Marta piekła w okrągłej tortownicy silikonowej.
Piec około 50 minut w temperaturze 180ºC, do tzw. suchego patyczka.
Pozdrowienia dla Anaste i Duszki!:-)
"Wszystkie składniki umieścić w mikserze (w dowolnej kolejności) i zmiksować na gładką masę, miksując kilka minut".
OdpowiedzUsuńTo się nazywa "na nieślubnego";) Ostatnio sernik robił w ten sposób.
Witam Marzyniu - to ja "paczka pożeraczy" !!!!Już mnie kręci, bo proste i łatwe w wykonaniu, a ja nie lubię już się męczyć:)))Martiku brawo dla Ciebie, jesteś już wytrawną gospodziną:)))Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńno tak Dorota ma wspaniałe ciasta na swoim blogu, fajnie mieć pomoc w kuchni mi sie jak do tej pory nie udało zmajstrować córeczki ale młodszy syn często ze mna kucharzy-ma dopiero 7 lat!!!!
OdpowiedzUsuńP.S.
Tata rzeczywiście bezcenny :)
pozdrowionka
Coś jak murzynek chyba...
OdpowiedzUsuńA murzynek lubię:):)
Moje dziewuchy to tylko pożerają i wynoszą jak mama upiecze . Jakoś do piekarnika im dalekoooo...
OdpowiedzUsuńTeż lubię kawowe i czekoladowe ale wiesz...wiosna nadciąga:)
OdpowiedzUsuńA gdzie kruszonka??? :))
OdpowiedzUsuńI zasmażka!!??
OdpowiedzUsuńProste jak drut,a na zdjeciu widac ze pyszne...zapisze przepis,moj synio(15) tez czasem rwie sie do pomocy,moze i takie cudo upiec!!
OdpowiedzUsuńJak kawowe to musi być pyszne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że moja córka mało garnie się do pieczenia, chociaż ja w jej wieku też stroniłam od kuchni. Ale przyjdzie taki czas i trzeba będzie zakasać rękawy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
ja tam wolę jak piszesz o konkretach...bo jak widzę słodkie to się wkurzam jak nie mam czegoś pod ręką
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mojej młodszej córki.Często, gęsto mi pomaga, a i ma na swoim koncie kilka wypieków. Dzięki za inspiracje
OdpowiedzUsuńTo musiało być przepyszne!!! Martik naprawdę daje radę, dziewczyna!!! Może niedługo się dorobię miksera, to wykonam na pewno, z dedykacją dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńA tym czasem przemiłego Tłustego Czwartku!
Właśnie popijam herbatę i takie ciacho mi się do niej mani :DDDD
OdpowiedzUsuńPiekę ciacho bananowe. Wsadziłam do piekrnika i nawet do niego nie podchodzę, może nie siądzie ;) Dam znac jak wyszło. Buziaki!
OdpowiedzUsuńMatko kochana........a my tak do tyłu ? Wybacz nam bośmy niegodne tego pysznego ciasta , ale to ten durny brak czasu ;))))))) Any więcej nie ma jak jest , a muszę ją zmotywować do pieczenia . Dzięki ;))))))Powiedz córce , że jest wielka ;)))))
OdpowiedzUsuńJa też biję się w piersi , bo chyba za rzadko zaglądam :):) Bardzo dziękuję i obiecują po upieczeniu pokazać na zdjęciu czego udało mi się dokonać :):):)Tylko jeszcze powiedz mi co jest na wierzchu ?
OdpowiedzUsuńA czemu Ty nie pieczesz słodkości? Lubię kawę, więc ciasto pewnie pyszne :)
OdpowiedzUsuńciasta z blogu dorotki są super, sama lubię go przegląda dużo ciekawych rzeczy się tam można dowiedzieć, szkoda że mnie nikt nie chce sponsorować, no męża nie liczę hahahha, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń