Paszczaki to Maminkowy "autorski pomysł na bułki drożdżowe z uśmiechem" (klik!) Trudno się nie uśmiechać, gdy pakuje się paszczaka do paszczy, nawet Mała dostrzegła, że to jakby uśmiechnięte buzie😊
Robiłam je wcześniej 2 razy, ale nigdy nie dotrwały do zdjęcia, a że wychodziły mi niewyględne, więc nie wydzierałam Hurmie i Czeredzie z rąk (z paszcz?!), coby cyknąć fotkę.
Teraz wymyśliłam sposób na lepsze ich "sformatowanie" poprzez rozwałkowanie ciasta na grubość ok. 1 cm (dobrze się wałkuje) i wycinanie dużych kółek. Nie ma oczywiście takich wielkich foremek do ciastek, ale namaniła mi się pokrywka od banieczki na mleko i to był strzał w dziesiątkę: fi około 10 cm, ostre brzegi i jeszcze uchwyt do trzymania. Odpada więc pracowite wałkowanie kuleczek, jak u Maminka, chociaż jej sposób jest o tyle lepszy, że wychodzą bułeczki-buźki o różnych, sympatycznych wyrazach, a nie takie żabie pyszczki, jak u mnie.
No i jeśli weźmie się szare renety, to nie trzeba podduszać jabłek - będą miękkie!
Małżonek tak się ucieszył z tych drożdżówek, że emanacja jego radości przybrała postać króliczka, którego wyciurkał do kubka nasz stary ekspres do kawy 😂
Fajna nazwa tych bułeczek , a jak wyglądają apetycznie , aż ślinka cieknie, :)
OdpowiedzUsuńA to dopiero miła niespodzianka...nasze paszczaki u Marzyni:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają a uśmiechy wyszły super!
Pamiętam jak opowiadałaś, że pieczesz kolejny raz ale nie możesz z fotką zdążyć bo już wszystko zjedzone:)
Udało się a my się bardzo cieszymy:)Duża satysfakcja!
Wiem, że trudno uwierzyć ale ja też nie miałam prawdziwego wykrawadła (i takiego denka też nie miałam )aż do ubiegłego piątku. Na targu ,na straganie ze wszystkim wypatrzyłam metalowe kółko z rączka i to jest to! Mam i ja:)
A kawa z zajączkiem w piankowym obłoczku ekstra!
Pozdrawiamy wiosennie 🌷🌷🌷🌷
Buziaki ...
Mniam! Jakie apetyczne bułeczki ,na jednej na pewno się nie skończy.
OdpowiedzUsuńUrocze paszczaki, aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńUsmiecham sie do buleczek od ucha do ucha, zachwycajac sie jednoczesnie króliczkiem Twojego meza :)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe, na pewno przepyszne, na sam widok paszcza się uśmiechnie !!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te bułeczki. Zjadłabym je z ogromną przyjemnością 😍
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że małżonek ucieszył się z takich pyszności :))
Serdecznie pozdrawiam 🤗🧡
Muszą cudnie pachnieć gdy są jeszcze ciepłe
OdpowiedzUsuń🤩👌
OdpowiedzUsuńjakie fajnie a i nazwa super
OdpowiedzUsuńWyglądają super :D
OdpowiedzUsuńFajne. Super. Normalnie do schrupania. Hihi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń