czwartek, 21 sierpnia 2025

Buraczkowa sałatka po turecku


 Wreszcie doczekałam chwili, kiedy moje sponiewierane deszczami buraczki osiągnęły dopuszczalną do konsumpcji wielkość jaj perkoza dwuczubego😂
 Mogłam więc wypróbować przepis, znaleziony u Hajduczka (klik!) na turecką przystawkę z jogurtem. Przepis jest banalnie prosty, jedyna trudność to upieczenie buraczków (bo z pieczonych lepsza, ale i z gotowanych pyszna). Jeśli w piekarniku pieczemy coś, co nie jest np. waniliowym sufletem, to można położyć obok buraki i upieką się "przy okazji".
Hajduczek podaje takie proporcje:
2 średnie buraczki ugotowane lub upieczone, 
ząbek czosnku,
szklanka gęstego jogurtu, 
pieprz, sól, opcjonalnie – kilka kropel soku z cytryny, jeśli jogurt jest mało kwaśny,
oraz podanie na stół ze szklaneczką raki (tureckiej anyżówki).

Ponieważ sałatkę spożywali sami dorośli, więc dodałam dużo czosnku i jeszcze kumin na jogurt. Niestety, nawet nie pytałam w naszym wiejskim geesie o anyżówkę, coby mnie sklepowa śmiechem nie zabiła. 
A przystawka jest WYBORNA!
Poniżej, ku pochwale Zuzianki, zamieszczam zdjęcie jej obiadu dla Rodzinki (Jessu, że też ja się nie załapałam, ale niestety mieszkamy kawałek od siebie😩). To jest pierś z kaczki z pieczonymi brokułami i sosem wiśniowym. No ba!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz